Trzy samochody spłonęły w nocy w Gdańsku. Pożar wybuchł po 3:00 przy ulicy Cebertowicza na Chełmie. Spaliły się renault, sabb i volkswagen. Policja nie wyklucza, że mogło to być podpalenie.
– Był straszny huk. Myślałam, że to burza. Wyjrzałam i zobaczyłam straż. Było dużo dymu. I tak jakby jakieś butle gazowe, coś leciało do góry. Ogień był duży. Bałam się, więc nie wyszłam. Już dwa lata temu mieliśmy tu coś podobnego. I to ciągle zdarza się w tym samym miejscu – mówi jedna z mieszkanek osiedla.
– To był bardzo duży pożar. Paliło się środkowe auto, a od niego zajęły się dwa boczne – dodaje inny ze świadków zdarzenia.
W akcji gaśniczej brały udział dwa zastępy strażackie. Sprawą zajęła się policja. Na miejscu jest policyjny technik, który ustala, dlaczego doszło do wybuchu ognia. Niewykluczone, że było to podpalenie.
Grzegorz Armatowski/puch