Gdyńskie osiedle przy Dickmana do likwidacji. Pierwsze przeprowadzki już w przyszłym roku

barak1

W ciągu trzech lat komunalne osiedle przy ul. Dickmana na gdyńskim Oksywiu zostanie zlikwidowane – zapowiedziały władze miasta. Baraki mają zostać wyburzone, a osiemdziesiąt rodzin trafi do nowych mieszkań komunalnych. Koszt całego przedsięwzięcia szacuje się na kilkanaście milionów złotych.

Początkowo miasto zamierzało przeprowadzić kompleksowy remont baraków przy ul. Dickmana. Ten jednak, ze względu na fatalny stan techniczny obiektów, okazał się niewykonalny. Zapadła więc decyzja, że do 2020 roku osiedle zostanie zlikwidowane.

30 RODZIN TRAFI DO NOWEGO BUDYNKU

Część mieszkańców, konkretnie 30 rodzin, zamieszkać ma w budynku wielorodzinnym, który miasto planuje wybudować w miejscu obecnego patio osiedla. Reszta trafi do mieszkań komunalnych będących w zasobach Gdyni oraz tych, które miasto planuje kupić na wolnym rynku. Pierwsze przeprowadzki mają mieć miejsce już w przyszłym roku. Mieszkańcy komunalnego osiedla, z którymi rozmawialiśmy, nie są jednak zbyt entuzjastycznie nastawieni do opuszczenia baraków.

Fot. Radio Gdańsk/Marcin Lange

– Mieszkam tu od urodzenia, to już prawie sześćdziesiąt lat, i nie chcę się stąd wyprowadzać. Tu mi dobrze i nie wyobrażam sobie, abym na starość miał mieszkać gdzie indziej – mówi jeden z mieszkańców baraków, a w podobnym tonie wypowiadają się inni nasi rozmówcy.

„BĘDZIEMY KONSULTOWAĆ”

– Jestem zaskoczony taką reakcją, ponieważ na spotkaniu z mieszkańcami tego osiedla, na którym przedstawiliśmy plany zlikwidowania baraków, spotkałem się tylko z jednym głosem przeciwnym. Reszta mieszkańców podeszła do sprawy ze zrozumieniem – mówi wiceprezydent Gdyni Michał Guć. – Podkreślę, że z każdą rodziną konsultować będziemy to, w które miejsce zostanie przeniesiona. Pod uwagę weźmiemy też ich potrzeby. Czyli na przykład to, aby mieszkanie było dostosowane dla potrzeb osób starszych i niepełnosprawnych, czy szkoły, do których uczęszczają dzieci  – dodaje wiceprezydent Guć.

Miasto zapowiada jednocześnie, że do momentu wyprowadzki ostatniej rodziny z osiedla, prowadzone będą tam drobne, doraźne remonty.

Marcin Lange/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj