Były prezes Amber Gold z kolejnym wnioskiem do sądu. W efekcie spółka odda mniej pieniędzy?

Były prezes Amber Gold Marcin P. domaga się ponownego wyliczenia wierzytelności spółki – dowiedział się nieoficjalnie reporter Radia Gdańsk. Podejrzany złożył już odpowiedni wniosek w sądzie upadłościowym. Jego zdaniem syndyk wyliczając zobowiązania na ponad 600 milionów popełniła błąd, bo kwota jest znacznie niższa.

7-KILOGRAMOWA PACZKA

Sąd teraz musi rozpoznać wniosek. Na razie jednak to wstępny etap, bo przesyłka, którą Marcin P. wysłał z aresztu śledczego do sądu przy Piekarniczej w Gdańsku jest na etapie rejestracji. Według informacji naszego reportera, paczka ważyła około 7 kilogramów. Oprócz wniosku zawierała także załączniki, prawdopodobnie kopie dokumentów Amber Gold. Syndyk, który prowadzi upadłość spółki małżeństwa P., na razie wyliczył, że jest ona winna klientom ponad 600 milionów złotych. Wciąż jednak są rozpoznawane sprzeciwy, m.in. linii lotniczej Air Berlin, która domaga się od Amber Gold 60 milionów złotych.

Syndyk Amber Gold Józef Dębiński o wniosku dowiedział się od naszego reportera. Jest nim zaskoczony. – Zaskarżanie listy wierzytelności zakończyło się już w lipcu 2015 roku. W tej chwili taki wniosek jest bezprzedmiotowy. Jeśli sędzia komisarz przekaże mi go przekaże, to wtedy się do niego ustosunkuję – podkreśla.

AMBER GOLD ODDA MNIEJ PIENIĘDZY?

Wniosek Marcina P. może przeciągnąć proces karny. Natomiast większy wpływ może mieć na ewentualny obowiązek naprawienia szkody. Jeśli kwota zobowiązań będzie niższa, wówczas spółka będzie musiała oddać klientom i kontrahentom mniej pieniędzy.

Więcej posłuchasz tutaj:

Grzegorz Armatowski/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj