Nawałnice nad Pomorzem. 5 ofiar, tysiące powalonych drzew i domy bez prądu [ZDJĘCIA I FILMY]

Piątkowa gwałtowna burza, która przetoczyła się późnym wieczorem nad Pomorzem, okazała się tragiczna w skutkach. Do 5 osób wzrosła liczb ofiar śmiertelnych żywiołu, najbardziej ucierpieli mieszkańcy powiatów chojnickiego i kościerskiego.

AKTUALIZACJA 21:30

Strażacy w powiecie kościerskim do rana wstrzymali akcję usuwania wiatrołomów. Po zmroku byłoby to zbyt niebezpieczne dla samych ratowników ponieważ wiele drzew na terenie leśnym wciąż może się złamać. Przez cały dzień na terenie powiatu pracowało 700 strażaków. W większości były to jednostki ochotniczej straży pożarnej. Do działań skierowano także ratowników ze Słupska, Gdyni i Gdańska. W niedzielę o 9 zbierze się sztab kryzysowy w starostwie powiatowym w Kościerzynie. Wówczas ustalone zostaną dalsze działania grup ratowniczych. W tej chwili strażacy dostarczają wodę pitną i agregaty do ujęć wody oraz ludziom chorym do podtrzymania zasilania w respiratorach i innych urządzeniach medycznych, poinformował brygadier Tomasz Klinkosz, komendant straży pożarnej w Kościerzynie.

OGROMNE STRATY

Dziemiany, Trzebuń, Sominy, Dywan – wiele miejscowości w powiecie kościerskim jest odciętych od świata. Trąba powietrzna powaliła dziesiątki tysięcy drzew – informują strażacy. Nie ma tam prądu ani wody. Mieszkańcy bez zasilania mogą być nawet kilka dni. Nie ma informacji o rannych w tym rejonie. Do powiatu kościerskiego jadą dodatkowe zastęp strażaków z Gdańska, Gdyni i Słupska.

 

Wciąż nieprzejezdna jest droga z Dziemian, przez Trzebuń, Sominy do Bytowa. Nie kursują pociągi na trasie Chojnice-Kościerzyna i Chojnice-Tczew.

ZAKAZ WSTĘPU DO LASÓW

Nadleśnictwo Kościerzyna wprowadziło zakaz wstępu do lasów w całym regionie. Mnóstwo drzew jest nadłamanych i w każdej chwili może runąć. Leśnicy szacują straty i w miarę możliwości próbują usuwać wiatrołomy. Nawałnica wyrwała setki tysięcy drzew, najwięcej w gminach Lipusz, Dziemiany, Karsin i Stara Kiszewa. Strażakom udało się udrożnić drogę z Trzebunia do Somin. Wciąż nieprzejezdne są odcinki jezdni z Dziemian do Dywanu i z Lipusza do Śluzy. Tak może być nawet jeszcze przez kilka godzin.

TYSIĄCE LUDZI BEZ PRĄDU

W akcji w tym rejonie jest kilkudziesięciu strażaków, drogowców i leśników. Pracuje też ciężki sprzęt, bo na drogach leżą tysiące drzew. Mieszkańcy zaopatrują się w świece i wodę. Bez prądu na Pomorzu wciąż jest ponad 50 tysięcy domów. Nie działa 1676 stacji transformatorowych w powiatach: kartuskim, kościerskim, starogardzkim, tczewskim, wejherowskim i gdańskim

 

Grzegorz Armatowski/mar/pkat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj