Najlepsze kulinarne wydarzenie tej jesieni? Za nami druga edycja Kolacji Szefów Kuchni

Dziesięciu najlepszych trójmiejskich szefów kuchni i dwóch wyjątkowych gości specjalnych, siedem dań i ponad 24 godziny gotowania. Za nami druga edycja jednego z najważniejszych wydarzeń kulinarnych w Polsce i prawdopodobnie najlepszego kulinarnego wydarzenia tej jesieni na Pomorzu. To już druga edycja Kolacji Szefów Kuchni organizowana w ramach projektu „Serce do garów”. Po raz kolejny ten wyjątkowy kulinarny event odbywał się na Stadionie Energa w Gdańsku. Pomysłodawcą przedsięwzięcia jest Philippe Abraham, właściciel sopockiej restauracji Petit Paris.

CELEM INTEGEACJA

– Cel kolacji to dzielenie się smakiem i kulinarną pasją, ale też integrowanie środowiska. Gotujemy razem przez kilkadziesiąt godzin, bawimy się przy tym świetnie. To niezwykle rzadka okazja, by spotkać się w takim gronie – opowiada Philippe Abraham.

Abraham do współpracy zaprosił najlepszych szefów kuchni z Trójmiasta. Dla gości gotowali: Rafał Wałęsa (restauracja Sztuczka), Jacek Koprowski (restauracja Sztuczka), Jacek Fedde (współwłaściciel restauracji Fedde), Marcin Popielarz (restauracja Biały Królik), Kamil Sadkowski (K5 Akademia Kulinarna), Damian Mazurowski (restauracja Kubicki), Adam Woźniak (bistro B13), Grzegorz Labuda (restauracja Szfarnia 10), Paweł Wątor (restauracja Eliksir) oraz zaproszeni goście: warszawski szef Martin Gimenez Castro, zwycięzca pierwszej edycji programu Top Szef oraz Krzysztof Ilnicki z cukierni UMAM – znany szerszej grupie widzów z telewizyjnego programu „Bake off”.

CZEGO DUSZA ZAPRAGNIE

Na stołach pojawiła się m.in. zupa rybna ze śledziami, grzybami, zielonym mchem i estragonem (przygotowali: Damian Mazurowski i Paweł Wątor), dzik z topinamburem, kasztanami i rokitnikiem (przygotowali: Grzegorz Labuda i Philippe Abraham), ciepła przystawka, w której główną rolę odgrywała najbardziej wykwintna na świecie wieprzowina iberico (przygotowali: Adam Woźniak i Rafał Wałęsa) czy amous bouche w wykonaniu Martina Gimenez-Castro.

Do dań serwowane były wybrane alkohole – wina dobierane przez sommeliera i piwa skomponowane w AleBrowar.

SUTO ZASTAWIONY STÓŁ

Szefowie kuchni kolację przygotowywać zaczęli już w piątek. Gotowali przez ponad 24 godziny – w końcu dań było aż siedem, a gości prawie 200. Obrobić należało między innymi: 25 kilogramów karkówki, 12 kilogramów śledzia wędzonego na wywar czy 16 kilogramów korzenia pietruszki. Wywary gotowano w garnkach o pojemności 70 litrów. A wszystko w kuchni na zapleczu Stadionu Energa Gdańsk.

Podczas kolacji odbyły się także liczne licytacje, a dochód z nich przeznaczony został na wsparcie trójmiejskiego wydarzenia „Drugie urodziny Bohatera Borysa” mającego na celu zwrócenie uwagi na rzadkie choroby genetyczne.

Ewelina Potocka/pkat
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj