Nietypowy gość w Bałtyku. „Torpedowatą budowę ciała nie sposób było nie zauważyć”

0eaedde059fe6e1843cc1869dd74ef3d L

To ryba występująca w mocno zasolonych wodach oceanu, więc jej obecność w Bałtyku jest dużym zaskoczeniem. Rybacy na wysokości Jantaru wyłowili martwego miecznika.
Jak podkreśla Igor Pawlicki z WWF Polska, rybacy już od dwóch dni obserwowali drapieżną rybę. – Ze względu na specyficzną, „torpedowatą” budowę ciała nie sposób było go nie zauważyć – mówi przyrodnik. Teraz miecznik czeka na transport do Stacji Morskiej w Helu, gdzie przeprowadzona zostanie sekcja zwłok.

Miecznik, zwany również włócznikiem, to ryba oceaniczna. Woda z Bałtyku mogła mu zaszkodzić ze względu na bardzo niskie zasolenie.

Fot. WWF

Tak wygląda miecznik:

NIE JEDYNE TAKIE ODWIEDZINY

To nie jedyne w ostatnim czasie „nietypowe” odwiedziny w Morzu Bałtyckim. Rok temu w sierpniu morze wyrzuciło na plażę w Dźwirzynie 2,5-metrowego miecznika, a dwa lata temu podobny okaz wpadł w rybackie sieci w okolicy Świnoujścia. Z kolei w sierpniu zeszłego roku do Zatoki Gdańskiej wpłynął humbak. Dzięki naukowcom z Uniwersytetu Gdańskiego i Straży Granicznej wieloryba udało się uratować. Akcja była bardzo skomplikowana.

Znalezienie martwych zwierząt wodnych na brzegu morza można zgłaszać błękitnemu patrolowi WWF Polska na numer 795536009 lub Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego w Helu pod numerem 601889940. Więcej na temat postępowania w przypadku znalezienia martwych zwierząt wodnych można posłuchać w Magazynie Ekologicznym.

Katarzyna Zamojska/mro
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj