Zlikwidowali jednostkę, wraca po dwóch latach. Łeba znów będzie miała straż miejską. Mieszkańcy podzieleni

Łeba reaktywuje straż miejską. Zgodziła się na to rada gminy. Jednostkę zlikwidowano ponad dwa lata temu, po licznych skargach ze strony mieszkańców. Uważano, że strażnicy są w mieście niepotrzebni i skupiają się wyłącznie na wystawianiu mandatów. Teraz znowu wrócą na ulice Łeby. Na sezon wakacyjny zatrudnianych będzie 8 strażników, poza sezonem pozostanie komendant i jeden funkcjonariusz. Andrzej Strzechmiński, burmistrz Łeby wyjaśniał, że reaktywacja straży miejskiej jest konieczna, bo kurort po wprowadzeniu strefy płatnego parkowana, ma ogromny problem z dzikim parkowaniem.

REAKTYWACJA STRAŻY MIEJSKIEJ

– Jesteśmy zmuszeni reaktywować straż miejską. Nasze lasy komunalne są pozastawiane setkami samochodów, w strefach zamieszkania również. Ilość policjantów, która funkcjonuje na naszym posterunku, plus dodatkowe siły w postaci czternastu, szesnastu policjantów, nie są w stanie zabezpieczyć i przywołać tego porządku, którego byśmy chcieli – mówił burmistrz.

Andrzej Strzechmiński podkreślał, że rozpisze konkurs na pracę strażników, ale nie chciałby, aby pracowała w niej część osób z poprzedniej kadry. Wyjaśniał, że byli to ludzie, wobec których miał ogromne zastrzeżenia i stracił do nich zaufanie.

– W straży miejskiej były osoby, które pracowały, ale także takie osoby, które tylko przychodziły do pracy. Były one także autorami wpisów na internetowych forach, takich bardzo negatywnych i wymyślających niestworzone historie. Jak również, sprzedawały informacje, do których nie były uprawnione – dodawał Strzechmiński.

„SZKODA PIENIĘDZY”, „BĘDĄ POTRZEBNI”

Mieszkańcy Łeby w sprawie reaktywacji straży miejskiej mają bardzo mieszane uczucia.

– Zależy, jak będzie wyglądała ich praca teraz, jeśli tak jak ostatnio, to nie wiem, czy jest sens. Ciężko było ich o cokolwiek poprosić. Przyjeżdżali tylko, jak była okazja ukarać kogoś mandatem – mówiła młoda kobieta.

– Szkoda pieniędzy – kwitowała krótko kolejna mieszkanka Łeby.

– Możemy sobie wypośrodkować pewne rzeczy. Zawsze wina jest po obu stronach. Teraz straż będzie działała w innych strukturach i zupełnie inaczej. Podjęta została uchwała i myślę, że radni i burmistrz będą nad tym pracować, jak powinna funkcjonować straż miejska w Łebie.

– Strażnicy będą potrzebni, bo była tutaj za duża samowolka w parkowaniu – komentował starszy mężczyzna.

Straż miejska w Łebie ma zacząć funkcjonować od maja 2018 roku. Roczne utrzymanie jednostki ma kosztować 80 tysięcy złotych.

Paweł Drożdż/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj