Nieoficjalnie: Wśród zatrzymanych nie ma zabójcy. Nożownik z Gdańska nadal na wolności

Pierwsze zatrzymania po brutalnym zabójstwie w Gdańsku Lipcach. Do policyjnego aresztu trafiło czterech mężczyzn w wieku od 25 do 40 lat. Wszyscy to obywatele Ukrainy. Ofiara to także Ukrainiec, w wieku 49 lat. AKTUALIZACJA 18:00

Będą kolejne zatrzymania w związku z zabójstwem Ukraińca w Gdańsku. Czterej zatrzymani zostali przesłuchani w charakterze świadków.

Prawdopodobnie Ukraińcy razem pili alkohol i doszło między nimi do sprzeczki. Policja wciąż nie znalazła też narzędzia zbrodni.

MĘŻCZYŹNI ZNALI SIĘ

Wszystko wskazuje na to, że morderstwo nie było przypadkowe – wyjaśnia aspirant Karina Kamińska z gdańskiej policji. – Policjanci ustalili, że zarówno denat, jak i osoby, które zatrzymaliśmy, znały się. Mężczyźni zostali zatrzymani do sprawy, sprawdzamy, jaką rolę odebrali w tym zdarzeniu. Niewykluczone, że policjanci będą dokonywali kolejnych zatrzymań. Na razie weryfikują zebrany materiał dowodowy.

KILKA CIOSÓW NOŻEM W BRZUCH

Nieoficjalnie wiadomo, że wśród zatrzymanych nie ma zabójcy. Mężczyźni w chwili zatrzymania byli nietrzeźwi. Dziś będą przesłuchiwani.
Do brutalnej zbrodni doszło wczoraj po 17:00 na Trakcie św. Wojciecha w Gdańsku. Ofiara zginęła od kilku ciosów nożem w brzuch.

Grzegorz Armatowski/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj