Dlaczego nielegalny hotel w centrum Gdańska płaci znacznie niższy czynsz? Miasto odpowiada

Aparthotel Neptun w centrum Gdańska nie ma zgody na funkcję hotelową, a na mieszkaniową. W taki sposób Urząd Miasta tłumaczy niską stawkę czynszu za dzierżawę podwórka, która dla hotelu jest taka sama, jak dla wspólnot mieszkaniowych, a nie jak dla innych przedsiębiorców w okolicy. To powód sporu między hotelem a mieszkańcami ulicy Chlebnickiej, którzy nie mogą dojść do porozumienia w kwestii korzystania ze wspólnego podwórza. Stawka za dzierżawę terenu wynosi 27 groszy za metr kwadratowy, podczas gdy inne firmy w centrum miasta płacą 4 razy więcej.

„MIASTO FAWORYZUJE HOTEL”

Sprawę na portalu Gdańsk Strefa Prestiżu opisał prawnik Kacper Płażyński, którego o pomoc prawną poprosili mieszkańcy. – Twierdzili, że urzędnicy miejscy faworyzują ten podmiot gospodarczy. Przedstawili mi umowę współdzierżawy podwórka między nimi, miastem, a spółką Hotel Gdański sp. z o.o., która zarządza Aparthotelem Neptun przy ulicy Grząskiej. Podstawa prawna, na której zawarto umowę, traktowała wszystkie strony tak samo, a zarządzenie prezydenta miasta w tej sprawie dotyczyło tylko wspólnot mieszkaniowych – mówi Kacper Płażyński w rozmowie z Radiem Gdańsk. – Preferencyjną stawkę czynszową ustalono tylko dla wspólnot mieszkaniowych, a tu mamy do czynienia z podmiotem gospodarczym, który mógł płacić niższy czynsz za dzierżawę gruntu.

W trakcie badania sprawy przez Płażyńskiego okazało się, że spółka Hotel Gdański nie wymaganych zgód na funkcjonowanie. Chodzi o zgodę na dokończenie budowy po okresie przerwy w pracach budowlanych, o zgodę na użytkowanie budynku, a także zgodę na jego funkcję hotelową. Gdańscy urzędnicy potwierdzili wątpliwości Kacpra Płażyńskiego. Są zgodni co do nielegalnego funkcjonowania hotelu w centrum Gdańska. Spółka ma prawo do użytkowania wieczystego terenu na 99 lat.

„SPÓŁKA NIE JEST TRAKTOWANA JAK PODMIOT GOSPODARCZY”

Skąd więc taka sama stawka czynszowa dla hotelu co dla mieszkańców? Ma to związek właśnie z brakiem wymaganych pozwoleń. Pierwotnie budynek miał mieć funkcję wielomieszkaniową z podziemnym garażem. Ostatecznie powstał nielegalnie działający hotel. Budynek w świetle prawa nadal ma jednak funkcję mieszkaniową. Nie widnieje nawet w ewidencji hoteli Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.

W świetle zarządzenia prezydenta Gdańska z 16 kwietnia 2015 roku o dzierżawie gruntów przy ulicy Grząskiej spółka prawa handlowego była właścicielem budynku wielomieszkaniowego. – W związku z tym również mogła przystąpić do dzierżawy podwórka. Nie tylko wspólnoty mieszkaniowe są upoważnione, by zawierać współdzierżawy podwórek, ale również właściciele budynku wielomieszkaniowego – tłumaczy Alicja Bittner z Urzędu Miasta Gdańska. – To nie jest podmiot gospodarczy. Spółka jest traktowana jako właściciel budynku wielomieszkaniowego, więc zawarcie umowy na równi ze wspólnotami mieszkaniowymi było zasadne i stawka 27 groszy za metr kwadratowy była tu zasadna.

W październiku kontrolę w hotelu przeprowadził Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Po stwierdzeniu braku wymaganych zgód nałożył na hotel karę.

Rafał Mrowicki
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj