Są przyczyną kłopotów stoczni Remontowa Shipbuilding, mogą zostać sprzedane. Statków nadal nie odebrali armatorzy

W ciągu najbliższych miesięcy stocznia Remontowa Shipbuilding w Gdańsku powinna sprzedać dwa z czterech statków, których nie odebrali od niej w 2017 roku armatorzy. A kolejne dwa w kolejnych miesiącach – dowiedział się reporter Radia Gdańsk. Duński armator Royal Arctic Line nie odebrał dwóch arktycznych kontenerowców, które miały obsługiwać trasę do północnej Grenlandii. Z kolei norweski Siem Offshore postąpił tak samo w przypadku dwóch jednostek do obsługi platform wiertniczych. Stocznia miała przez to kłopoty z płynnością finansową, ale wiele wskazuje na to, że te problemy uda się zażegnać.

ROZMOWY TRWAJĄ

Jak potwierdził naszemu reporterowi Piotr Dowżenko, prezes stoczni Remontowa Shipbuilding, trwają rozmowy dotyczące sprzedaży jednostek. Ostatnie spotkanie odbyło się w zeszłym tygodniu. – Dotyczyło sprzedaży dwóch pierwszych jednostek. Spotkanie odbyło się co prawda nie u nas, w stoczni, ale za granicą. Nie chciałbym na razie mówić o tym, w jakim kraju. Jeśli zaś chodzi o statki polarne, to jesteśmy w trakcie rozmów z norweskim partnerem – mówi Piotr Dowżenko.

Jak podkreśla Piotr Dowżenko, najbardziej zaawansowane rozmowy dotyczą właśnie jednostek polarnych, ponieważ są one praktycznie gotowe. Dzięki temu transakcja ich sprzedaży może zostać sfinalizowana w połowie tego roku. Jeśli zaś chodzi o statki do obsługi platform wiertniczych, to stocznia potrzebuje kilku miesięcy na ich dokończenie. To oznacza, że te jednostki stocznia może sprzedać na przełomie 2018 i 2019 roku.

Armatorzy nie odebrali statków między innymi w związku z niekorzystną sytuacją na rynku offshore.

Sylwester Pięta/mich
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj