Około siedmiuset osób pobiegło Tropem Wilczym w Rumi. Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych towarzyszył obchodom Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Rumska edycja biegu była największą na Pomorzu – zarejestrowało się około 750 osób z czego znakomita większość stanęła na starcie.
– Sprawdzałem listy startowe biegów na Pomorzu i u nas było zdecydowanie najwięcej osób – mówi Ariel Sinicki, jeden z organizatorów Biegu Tropem Wilczym w Rumi, przewodniczący Rady Miejskiej. – Zaryzykuję stwierdzenie, że pod względem liczby uczestników przebiła nas tylko Warszawa – dodaje.
DLA ZDROWIA I PAMIĘCI
Wśród uczestników rumskiego biegu Tropem Wilczym była niemała grupy młodych rugbystów rumskiej Arki – wraz z rodzicami. Jak podkreślali – biegną dla zdrowia, ale też dla tych, którzy walczyli o wolną Polskę.
Celem imprezy jest upamiętnienie ostatnich obrońców wolności, walczących na ziemiach polskich jeszcze po zakończeniu II Wojny Światowej. Dystans biegu wynosi 1963 metry i nawiązuje do roku śmierci ostatniego Żołnierza Wyklętego – Józefa Franczaka „Lalka”.
W Rumi Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych Tropem Wilczym odbył się po raz trzeci.
Piotr Lessnau/mk