„Przez 10 lat robili z nas niewolników”. 8 pracowników walczy z gigantem. Chcą przeprosin i zadośćuczynienia

Za zamkniętymi drzwiami w poniedziałek 5 marca ruszył w Elblągu proces przeciwko portugalskiej spółce Jeronimo Martins – właścicielowi sklepów „Biedronka”.

Ośmiu byłych pracowników domaga się pisemnych przeprosin na stronach internetowych firmy i zadośćuczynienia za każdy dzień pracy, według nich, urągający ich godności. Są to kwoty od 11 do 40 tysięcy złotych.

„NIGDY NIE PRZEPROSILI”

Jedną z pokrzywdzonych jest była kierowniczka sklepu w Elblągu Bożena Łopacka, która już raz 12 lat temu wygrała proces z byłym pracodawcą.

– Cały czas uważamy, że nie rozliczyli się z przeszłością. Oni się tłumaczą tym, że teraz jest tak dobrze, że mają te wózki, że jest tak dużo ludzi, że po prostu jest lepiej… Dobrze, my się zgadzamy, my to widzimy. To nie jest tak, że ja jestem ślepa na to, co oni robią. Rzeczywiście jest lepiej, ale nie można budować zamków na gruzach. Przecież przez 10 pierwszych lat w Polsce robili z nas niewolników. Nigdy za to nie przeprosili – mówiła Łopacka.

Sąd Okręgowy w Elblągu do czwartku będzie przesłuchiwał pokrzywdzonych. Pełnomocnicy stron nie chcieli rozmawiać z dziennikarzami, podobnie jak pozostałe byłe pracownice „Biedronki”.

Marek Nowosad/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj