Wojsko zapłaciło karę, teraz chce zwrotu od firmy, która wykonała zadanie. Kto odpowiada za nielegalną wycinkę w Słupsku?

wycinkanielegalna

Armia zapłaciła karę za nielegalnie wycięte w Słupsku drzewa. Teraz chce zwrotu prawie 200 tysięcy od firmy, która prowadziła prace. Chodzi o budowę ogrodzenia 7. Brygady Obrony Wybrzeża. Rejonowy Zarząd Infrastruktury w Gdyni zapłacił nałożoną przez miasto Słupsk karę za nielegalną wycinkę drzew. To prawie 188 tysięcy złotych. Jednak wojskowi są zdania, że wina nie leży po ich stronie, ale firmy, która wygrała przetarg na budowę ogrodzenia. To przedsiębiorstwo Control Net z Wrocławia.

BRAK WINNYCH?

Zdaniem wojskowych zgodnie z podpisaną umowę wykonawcy przekazano plac budowy i to firma de facto odpowiada ze nielegalną wycinkę 56 drzew. Szef Zarządu RZI w Gdyni pułkownik Piotr Czorna poinformował, że wystąpił do wykonawcy o zwrot kary. Tymczasem Magdalena Wądrzyk z firmy Control Net powiedziała reporterowi Radia Gdańsk, że spółka nie otrzymała żadnego tego typu roszczenia i w żadnej mierze nie poczuwa się do odpowiedzialności w tej sprawie.

Inwestycję realizowano zgodnie ze zleceniem wojska. Sprawę nielegalnej wycinki drzew w Słupsku badała też Żandarmeria Wojskowa, ale postępowanie umorzono.

Przemysław Woś/mar
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj