„Zatrudnili” upośledzonego 50-latka i go poniżali. Ochroniarze wyrzuceni z pracy w dyskoncie

Skandal w jednym z dyskontów w Słupsku. Dwóch ochroniarzy zostało dyscyplinarnie zwolnionych z pracy, po tym jak wyszło na jaw, że mężczyźni drwili i szydzili z upośledzonego 50-latka.

Ochroniarze dobrze znali 50-letniego pana Piotra, który regularnie odwiedzał dyskont przy ulicy Lutosławskiego w Słupsku. To osoba chora, o intelekcie dziecka, do tego epileptyk.

„ZATRUDNILI” OCHRONIARZA

Mężczyźni wpadli na skandaliczny pomysł, aby „zatrudnić” Piotra do pracy na stanowisku ochroniarza. Sprawa wyszła na jaw, dzięki czujności kobiet, które pracują w punkcie sąsiadującym z dyskontem. Pan Piotr często odwiedzał sklep, zwłaszcza zimą, gdy próbował się ogrzać. Podczas jednej z wizyt opowiedział kobietom, że zaproponowano mu umowę o pracę w ochronie, później pokazał im zafoliowaną „legitymację” ze swoim zdjęciem z obraźliwymi i wulgarnymi treściami.

– Tam było napisane, że jest to legitymacja kwalifikowanego czubka z ochrony fizycznej. To jest niewyobrażalne, aby zrobić coś takiego. Nie wydaje mi się, aby nawet małe dzieci wpadły na podobny pomysł i żartować w taki sposób z chorego człowieka. To nigdy nie powinno mieć miejsca – mówi pani Katarzyna, która poinformowała o sprawie media.

„DOBRZE, ŻE ZOSTALI ZWOLNIENI”

Kobieta opowiada, że 50-latek musiał przejść „testy” do pracy w ochronie.

– Musiał biegać na czas w markecie. Nie wiem, co jeszcze robili z Piotrkiem. Dobrze, że ci ochroniarze zostali zwolnieni z pracy, ale szkoda mi ich rodzin, które muszą cierpieć przez takie skandaliczne zachowanie – dodaje pani Katarzyna.

SPÓŁKA PRZEPRASZA ZA OCHRONIARZY

Do sprawy ochroniarzy dyskontu odniosła się także spółka Jeronimo Martins Polska S.A. W krótkim oświadczeniu przesłanym do Radia Gdańsk tłumaczy, że kategorycznie nie akceptuje podobnych zachowań.

– Z naszych ustaleń wynika, że pracownicy ochrony zatrudnieni przez firmę zewnętrzną dopuścili się zachowania, którego nie akceptujemy w naszych szeregach. W związku z tym wobec tych osób zostały wyciągnięte stosowne konsekwencje i została z nimi rozwiązana umowa o pracę. Jednocześnie przeprowadziliśmy rozmowy z pracownikami naszej firmy w celu ich uwrażliwienia i zachęcenia do zdecydowanego reagowania w przypadku niepokojących zdarzeń. Za Państwa pośrednictwem pragniemy gorąco przeprosić naszego klienta z powodu zaistniałej sytuacji – pisze Biuro Prasowe Jeronimo Martins Polska S.A.

MOPR SPRAWDZI

Sytuacji 50-letniego pana Piotra obiecał się przyjrzeć Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Słupsku.

Paweł Drożdż/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj