Są stare, psują się, a w jednej nawet wybuchł pożar. Miasteckie pogotowie potrzebuje nowych karetek, a wsparcia brak

Pogotowie ratunkowe w Miastku pilnie potrzebuje nowych karetek. Dwie działające obecnie są w złym stanie technicznym. Mają ogromne przebiegi, psują się w nich silniki i wyposażenie. W jednej z karetek wybuchł ostatnio pożar.

W powiecie bytowskim działa 5 karetek pogotowia: dwie w Bytowie, jedna w Lipnicy oraz dwie w Miastku. Te ostatnie są najstarsze i w najgorszej kondycji technicznej. Dyrekcja szpitala w Bytowie, która odpowiada za ratownictwo medyczne w Miastku zapewnia, że nie ma zagrożenia dla pacjentów, ale stan karetek jest niepokojący.

WYSŁUŻONE KARETKI

– Jest duża awaryjność. Ja nigdy nie wiem, kiedy coś się stanie. A tu szyba pękła, a tu silnik, a tu coś tam. Niech to się stanie w lesie, jak z pacjentem jadą – mówi Beata Ładyszkowska, prezes szpitala w Bytowie.

Ładyszkowska podkreśla, że powiat bytowski to rozległy teren i w wielu miejscach brakuje dobrych dróg. To przyśpiesza amortyzację pojazdów, powoduje też ich częste usterki.

WYMIANA SILNIKA, POŻAR…

– Te karetki mają już przebiegu ponad 300 tysięcy, jedna miała ostatnio wymieniany silnik, jedna nam się spaliła. Mamy świetny zespół, świetnych ratowników, lekarzy, ale wozy bojowe już nie są takie, jak powinny być – dodaje prezes bytowskiego szpitala.

Szpital w Bytowie przyznaje, że nie ma pieniędzy na zakup nowych karetek. Dwukrotnie o pomoc finansową zwracał się do wojewody pomorskiego, ale bezskutecznie. Wicewojewoda Mariusz Łuczyk odpowiada, że placówka ma milion złotych oszczędności i stać ją na zakup nowego wozu.

WICEWOJEWODA APELUJE DO WŁADZ SZPITALA

– Zwracam się do pani prezes, żeby te pieniądze, które zaoszczędziła, które szpital bytowski w tej chwili posiada, przeznaczyła na przykład na zakup nowej karetki dla Miastka. Nie mamy informacji na co przeznaczyła te środki i myślę, że najbardziej sensownie oraz rozsądnie byłoby, gdyby te środki przeznaczyła na zakup nowej karetki – mówi Mariusz Łuczyk.

Utrzymanie dwóch starych karetek pogotowia w Miastku kosztuje rocznie kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Więcej w materiale naszego dziennikarza:

 

Paweł Drożdż/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj