Pracownicy Opery Bałtyckiej domagali się pieniędzy za nadgodziny. Sąd przyznał im rację

Przed gdańskim sądem pracy zakończyła się sprawa o wypłatę artystom tak zwanych nadnormówek. Upomniała się o nie liderka Solidarności w Operze i jednocześnie koncertmistrzyni Anna Sawicka.

– Od początku zwracaliśmy uwagę na to, że dyrektor narusza prawo. Sąd pierwszej instancji to potwierdził, drugi również. Szkoda, że musieliśmy uciekać się do rozstrzygnięć sądowych, by udowadniać rzeczy oczywiste. Nie trzeba być wybitnym znawcą prawa pracy, by wiedzieć, że jednostronnie nie można zmieniać warunków pracy, zasad zatrudniania czy wynagradzania pracowników. Pytanie jest teraz takie, kto poniesie koszty wypłacenia należnych pracownikom świadczeń – mówił Radiu Gdańsk Krzysztof Dośla, przewodniczący gdańskiej Solidarności.

Na wyrównanie wypłat czeka 60 osób.

 

 

Aleksandra Nietopiel/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj