Tragedia w Słupsku. Nie żyje 3-latek, który zatrzasnął się w pralce [AKTUALIZACJA]

Nie żyje 3-latek, który w poniedziałek w Słupsku zatrzasnął się w pralce. Chłopca nie udało się uratować. Przyczyną śmierci był brak powietrza.
AKTUALIZACJA GODZ. 11:30

Po wypadku Prokuratura Rejonowa wszczęła śledztwo pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci.

– To śledztwo ma na celu wszechstronne wyjaśnienie okoliczności, jak doszło do tego zdarzenia, jakim sposobem to dziecko zostało zatrzaśnięte w pralce, co było tego przyczyną. Dopiero czynności procesowe, w tym sekcja zwłok dziecka, pozwolą nam na dokładne ustalenie przyczyny śmierci. My możemy się tego tylko domyślać. Chcemy wyjaśnić dokładnie te okoliczności, bo stała się tragedia. Na chwilę obecną wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek, ale czynności procesowe prowadzone intensywnie przez policję i prokuraturę nam to dopiero wyjaśnią – mówi Piotr Nierebiński, prokurator rejonowy w Słupsku.

Reanimację prowadzili doświadczeni anestezjolodzy. – Dziecko dostawało wszystkie leki, które trzeba było, nie mniej jednak oznaki życia nie powracały. Konsultowaliśmy się też, ze szpitalem w Gdańsku i Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym, jednak zostało u nas na oddziale intensywnej terapii. W nocy u maluszka stwierdzono zgon – dodaje Roman Abramowicz, dyrektor medyczny Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku.

BAWIŁ SIĘ W CHOWANEGO?

Z nieoficjalnych informacji wynika, że chłopczyk schował się w pralce podczas zabawy w chowanego w domu. Gdy został znaleziony, był nieprzytomny. Dwie ekipy ratowników medycznych reanimowały 3-latka ponad godzinę. Ratownicy wykonali tytaniczną pracę, by przywrócić akcję serca i zaintubować dziecko.

WALKA TRWAŁA CAŁĄ NOC

Z podłączonym respiratorem chłopczyk trafił do Szpitala Wojewódzkiego w Słupsku. Miał być transportowany helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Gdańsku na OIOM dziecięcy, ale po konsultacjach został w placówce w Słupsku. Lekarze całą noc walczyli o życie chłopca, ale nad ranem dziecko zmarło.

Informację o śmierci potwierdził wiceprezes Szpitala Wojewódzkiego w Słupsku doktor Roman Abramowicz. Sprawę śmierci dziecka zbada teraz Prokuratura Rejonowa w Słupsku, która już w poniedziałek wykonała oględziny miejsca tragedii.

pwos/mar
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj