Chcesz uzupełnić klimatyzację w samochodzie? Przygotuj się na co najmniej dwa razy wyższy wydatek

Obsługa klimatyzacji samochodowej co najmniej dwukrotnie droższa niż przed rokiem. Po wprowadzeniu przez Unię Europejską nowego, bardziej ekologicznego czynnika chłodniczego R1234yf ceny starego gazu R134a zaczęły rosnąć w lawinowym tempie. Jak mówi mechanik Jakub Barabasz, kiedy na rynku pojawił się nowy gaz, dla mechaników było szokiem, że ważąca 5,6 kilograma butla kosztowała 12 tysięcy złotych.

 
PIĘĆ RAZY WIĘCEJ

– Wtedy 12-kilogramowa butla ze starym czynnikiem kosztowała około 450 złotych. Dziś po dwóch latach butla nowego gazu kosztuje 5 tysięcy. Starego czynnika – około dwóch tysięcy złotych. Biorąc pod uwagę wagę pojemników, to różnica pięciokrotna – mówi mechanik.

Ceny znacząco wpływają na koszty serwisu. – Klienci robią duże oczy. Kiedyś gaz do napełnienia 500-gramowego układu w aucie kosztował 50 złotych. Dziś to 125 złotych, a i tak wiele serwisów kasuje za to nawet 250 złotych. Dodatkowo trzeba płacić za wtłoczenie, dezynfekcję układu itd. – mówi Barabasz.

SZKODLIWY DLA ŚRODOWISKA

Dotąd używany czynnik R134a został uznany przez Unię Europejską za szkodliwy dla środowiska. W tym roku import starego czynnika ma być zmniejszony o 1/3. Do 2030 roku o niemal 80 procent.

Warto mieć świadomość, że na rynku pojawia się też coraz więcej tanich podróbek starego gazu o nie zawsze prawidłowym składzie.

Sebastian Kwiatkowski/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj