Komicy kontra raperzy. Charytatywny mecz w Gdyni [ZDJĘCIA]

Abelard Giza, Adam Van Bendler czy Rafał Siemaszko z jednej strony. Z drugiej m.in. Letni Chamski Podryw, Eldo i Białas. Na Narodowym Stadionie Rugby rozegrano charytatywny „Mecz o Psią Krew” między czołowymi polskimi komikami a raperami – Przygotowanie tego wydarzenia zajęło nam blisko rok – mówi organizator meczu, komik Adam Van Bendler. – Jest lepiej niż się spodziewałem, na trybunach ludzi nie brakuje, więc jestem bardzo szczęśliwy. Moim wielkim marzeniem jest, by w świadomości każdego gdynianina i mieszkańca Trójmiasta zakodować dzisiejszą datę, żebyśmy spotykali się tutaj co roku w tym szczytnym celu.

DOCHÓD Z MECZU

Cały dochód z imprezy przeznaczony zostanie na potrzeby schronisk dla zwierząt, między innymi gdyńskiego Ciapkowa. Na trybunach zasiadło ponad pół tysiąca widzów, którzy wykupili bilety-cegiełki.

– Składy też są w porządku, znajduje się w nich kilka rozpoznawalnych osób. Dopisała też pogoda, więc nie ma się co dziwić, że na trybunach jest dużo widzów. Trochę dla zwierzaków uda nam się zebrać – mówi komik Abelard Giza.

GRA O WSZYSTKO

W zespole Stand-up’erów w ataku zagrał piłkarz Arki Rafał Siemaszko.

– Jestem zawsze na takie propozycje otwarty. Trzeba pomagać, czy chodzi o wsparcie ludzi, czy zwierząt. To wprawdzie mecz charytatywny, ale nogi na murawie odstawiać nie zamierzam. Zawsze gra się o zwycięstwo – mówił piłkarz przed rozpoczęciem meczu.

Spotkanie zakończyło się wynikiem 6 do 6. Rzuty karne rozstrzygnęli na swoją korzyść raperzy.

Marcin Lange/jK

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj