Polska to wciąż atrakcyjny rynek dla pracowników ze Wschodu. Oficjalnie jest ich w kraju milion, ale nieoficjalnie wiadomo, że obywateli Ukrainy pracuje tu prawie dwa razy więcej.
Doktor Volodymyr Strietlsov, adiunkt na Akademii Pomorskiej w Słupsku podkreśla, że część obywateli Ukrainy, po zdobyciu doświadczenia w Polsce, szuka pracy w Zachodniej Europie. – Polska jednak nadal jest celem masowej emigracji zarobkowej wielu osób, również sezonowej – podkreśla.
PRACA SEZONOWA
– Z rejonów przygranicznych wiele osób bierze na Ukrainie urlopy i pracuje sezonowo w Polsce. Mogą zarobić w kilka tygodni tyle, ile w swoim kraju przez niemal rok. Oczywiście osoby, które mają już doświadczenie, szukają pracy lepiej płatnej za Zachodzie. Nie sądzę żeby ten trend się zmienił, ludzie nadal będą tu przyjeżdżać – po prostu mogą lepiej zarobić – dodaje dr Strietlsov.
POMOC URZĘDNIKÓW
Dariusz Smoliński, kierownik oddziału Państwowej Inspekcji Pracy w Słupsku podkreśla, że wielu pracowników ze Wschodu korzysta z pomocy urzędników. Wciąż zdarzają się przypadki zaniżania wynagrodzeń czy zatrudniania na czarno, bez wynagrodzenia.
– Mamy co najmniej kilkanaście takich przypadków w roku. To wierzchołek góry lodowej, bo nie wszyscy pracownicy ze Wschodu są w Polsce legalnie i w związku z tym nie zgłaszają się do nas. Większość jednak wie, że ma takie same prawa w pracy jak Polacy i możemy im pomóc – mówi Smoliński. – Był taki przypadek, że przyszedł do nas list z podziękowaniem z Ukrainy od pracownika, który odzyskał zaległe wynagrodzenie, będąc już w domu, dzięki pracy naszego inspektora. To miła sytuacja. Niestety mamy przypadki zatrudniania na czarno, bez umowy, z zaniżaniem wynagrodzenia itp. – wyjaśnia.
MIEJSCA PRACY
Najczęściej pracownicy zza wschodniej granicy są zatrudniani na budowach i w przetwórniach. Część pracuje również sezonowo w lokalach gastronomicznych i rolnictwie. Na Akademii Pomorskiej w Słupsku rozmawiano o rynku pracy, jego perspektywach i zagrożeniach. Konferencję zorganizowała Katedra Zarządzania AP.
Przemysław Woś/pOr