Korki paraliżują węzeł Rusocin. Co można z tym zrobić? Mamy złą i dobrą wiadomość

Coraz większe korki paraliżują węzeł Rusocin na styku Obwodnicy Trójmiasta i Autostrady A1. Problem dotyczy kierowców jadących od strony Gdyni i zjeżdżających na Pruszcz Gdański. Odczuwalny jest nie tylko w porannym, ale też popołudniowym szczycie komunikacyjnym. Kolejka zaczyna się wtedy daleko przed pasem do skrętu w prawo – jeszcze na pasie awaryjnym.

Jak mówią kierowcy, w ponad kilometrowym sznurze aut stać trzeba około 15 minut. Problem jest coraz bardziej dotkliwy i niebezpieczny, bo zdarza się, że kierowcy jadą prawym pasem do końca i „wbijają się” w kolejkę pod jej koniec lub blokują prawy pas licząc, że ktoś ich wpuści.

„CIĘŻKA SPRAWA”

– Bardzo ciężka sprawa. Powinien być drugi węzeł, pętla, rondo, cokolwiek. Najlepiej, by policja wyłapała tych, którzy wymuszają tutaj pierwszeństwo – mówią kierowcy.

O problem zapytaliśmy urzędników z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Okazuje się, że niewiele mogą z nim zrobić – tłumaczy rzecznik gdańskiego oddziału Piotr Michalski. – Niewątpliwie taka sprawa jest, bo na kilku węzłach przy dużych natężeniach ruchu dochodzi do odkładania się samochodów na łącznicach, a potem też głównej jezdni obwodnicy. Jednym z poważniejszych miejsc jest węzeł Rusocin. Tyle, że formalnie choć kierującemu wydaje się, że to Obwodnica Trójmiasta, a autostrada zaczyna się dopiero po minięciu bramek – to tak nie jest. Nasza odpowiedzialność za drogę kończy się 600 metrów przed węzłem Rusocin, a on sam jest węzłem autostradowym i tam zarządzaniem zajmuje się spółka Gdańsk Transport Company na mocy umowy koncesyjnej, podpisanej z Ministerstwem Infrastruktury – dodaje Michalski.

OPERATOR: WSPÓŁPRACUJEMY Z POLICJĄ I GDDKIA

Zapytany o problem operator pomorskiego odcinka autostrady A1 poinformował, że w ostatnim czasie wspólnie z policją i Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad uzgodnił tymczasowe rozwiązania mające zwiększyć bezpieczeństwo na węźle.

Zainstalowano między innymi uchylne tablice „listki” z elementami odblaskowymi, które uniemożliwiają niebezpieczne zachowania związane z omijaniem kolejki oczekujących na zjazd na węzeł Rusocin. Przy drodze w okresie przewidywanego największego natężenia ruchu wprowadzono też znak znak „zator”, mającego na celu ostrzeganie kierowców o możliwych korkach.

– Kwestia kompleksowego rozwiązania leży po stronie Ministra Infrastruktury/GDDKiA. GTC może podjąć działania zmierzające do kompleksowego rozwiązania tylko na podstawie wyraźnego Polecenia Ministra – zadeklarował Torbjörn Nohrstedt ze spółki GTC.

– Takich miejsc jest więcej, choćby Swarożyn przy zjeździe z A1 do krajowej 22, gdzie lokalne drogi nie mogą odebrać coraz większego ruchu z szybkich tras – zauważa Janusz Staniszewski, zastępca Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Transportu Drogowego. Chwali jednak kierowców, którzy – by nie blokować ruchu – zjeżdżają na pobocze.

Sebastian Kwiatkowski/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj