Ofiara gwałciciela z Gdyni w emocjonalnej rozmowie z naszym reporterem. „Nie mogłam się obronić”

– „Moje życie już nigdy nie będzie wyglądało tak samo” – mówiła reporterowi Radia Gdańsk ofiara gwałciciela z Gdyni. 24-latka została zaatakowana dwa tygodnie temu, niedaleko swojego domu w Gdyni Chyloni. Sprawca wciąż jest na wolności.

Policja nadal poszukuje napastnika. Mężczyzna wciągnął pokrzywdzoną na teren pobliskiej firmy, rzucił na ziemię i zgwałcił. – Ogromnie się bałam – przyznaje skrzywdzona kobieta.

– Obezwładnił mnie, rzucając na ziemię twarzą do podłogi. To jest chyba najbardziej bezbronna pozycja. Nie mogłam się obronić. Zaczęłam krzyczeć, ale zasłonił mi usta. Dodał także, że jeżeli się nie uspokoję, to mnie zabije. Początkowo straciłam wszelką nadzieję, ale potem instynkt samozachowawczy i chęć przetrwania dodały mi sił. Nie zastanawiałam się długo, żeby ujawnić sprawę. Chcę, żeby inni ludzie usłyszeli tę historię – mówiła kobieta.

Niestety nikt nie usłyszał krzyków kobiety. Sprawca uciekł i kilkadziesiąt minut później zaatakował 22-latkę na Oksywiu.

POSZUKIWANY

Według rysopisu, przedstawionego przez panią Lucynę, drugą pokrzywdzoną, mężczyzna ma około 25-30 lat i 170-180 cm wzrostu. Jest szczupły, ma bladą cerę i jasne krótkie włosy. W dniu zdarzenia ubrany był w ortalionową szaro-niebieską kurtkę oraz ciemne spodnie. Miał też szary plecak. Film z monitoringu policji można zobaczyć poniżej.

https://www.youtube.com/watch?v=OTADwRv35Dc

Wszystkich ewentualnych świadków obu tych zdarzeń lub osoby, które rozpoznają mężczyznę z nagrania z monitoringu prosi się o kontakt z najbliższym komisariatem policji. Informacje można przekazywać także anonimowo pod alarmowym numerem 997 lub 112.

Więcej w materiale naszego dziennikarza:

Grzegorz Armatowski/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj