Była drogą krajową, teraz części „7” mogą należeć do powiatów. Samorządowcy: „Przez to nie będzie nas stać na inne remonty”

Po otwarciu trasy ekspresowej S7, fragmenty dawnej krajowej „siódemki” mają stać się drogami powiatowymi. Samorządom takie rozwiązanie się nie podoba, bo wiąże się z dodatkowymi kosztami utrzymania. Największy niepokój wzbudza przejęcie mostu w Kiezmarku.

Przepisy ustawy o drogach publicznych mówią jasno: jeśli powstaje nowy przebieg drogi krajowej (a taką jest ekspresowa S7), to stara trasa staje się drogą niższej kategorii. Fragmenty dawnej drogi krajowej nr 7 na Pomorzu są więc obecnie drogami wojewódzkimi. Odpowiada za nie Zarząd Dróg Wojewódzkich podlegający bezpośrednio Urzędowi Marszałkowskiemu. – Dostaliśmy w spadku od GDDKiA fragmenty dawnej drogi krajowej. To odcinki o długości od 500 metrów do kilku kilometrów. Najdłuższy z nich zaczyna się w okolicach Kmiecina i kończy się na granicy województwa pomorskiego – mówi Grzegorz Stachowiak, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Gdańsku.

POWINNY BYĆ ZDEGRADOWANE?

Zdaniem urzędu drogi te nie spełniają kryteriów tras wojewódzkich i powinny być zdegradowane do kategorii dróg powiatowych. – Droga wojewódzka ma znaczenie regionalne. Łączy ważne ośrodki, takie jak miasta powiatowe. Poszatkowany stary przebieg drogi krajowej nr 7 nie ma nawet ciągłości i nie możemy włączyć go do naszej sieci dróg – argumentuje Stachowiak.

MOST BĘDZIE GENEROWAĆ WYSOKIE KOSZTY

W połowie listopada Zarząd Województwa Pomorskiego poinformował starostwa w Pruszczu Gdańskim i Nowym Dworze Gdańskim o zamiarze przekazania samorządom odcinków dawnej „siódemki”. – Nie odbieraliśmy jeszcze drogi łączącej dwa powiaty, a taką jest dawna droga krajowa nr 7. Moim zdaniem trasa, o której mówimy nie spełnia kryteriów drogi powiatowej – mówi Stefan Skonieczny, starosta gdański. – Co z mostem na Wiśle? Ma być niezauważony? Jego utrzymanie będzie generować koszty, na które nas nie stać – dodaje.

Kwestię mostu w Kiezmarku, przez który przebiega granica dwóch powiatów, podnosi też starosta nowodworski Jacek Gross: – Urząd Marszałkowski proponuje podzielenie obiektu budowlanego na dwie części, pomiędzy dwa samorządy. To niespotykana sytuacja. Dla dobra tego mostu, powinien on mieć nadal jednego właściciela, którym powinno być województwo pomorskie.

LOKALNE ZNACZENIE

Inaczej sprawę widzi jednak dyrektor ZDW: – Most jest elementem drogi, która po oddaniu trasy S7, ma znaczenie lokalne. Nie mówimy więc o przekazywaniu mostu na Wiśle, ale o drodze, która przebiega przez obiekt mostowy – mówi Grzegorz Stachowiak.

„NIE MAMY DOCHODÓW”

Uchwała o przekazaniu odcinków dawnej drogi krajowej nr 7 ma być procedowana na grudniowej sesji Sejmiku Województwa Pomorskiego. – Podjęcie tej uchwały będzie niezgodne z zapisami ustawy o drogach publicznych. Powiaty są przeciążone zadaniami. Nie mamy dochodów, które pozwalają nam je w pełni realizować. Obowiązek utrzymania mostu na Wiśle spowoduje, że nie będziemy mogli remontować dróg w innych częściach regionu – komentuje starosta nowodworski Jacek Gross. – Będziemy się starać przekonać Urząd Marszałkowski do zmiany tej decyzji – dodaje starosta gdański Stefan Skonieczny.

Budowa drogi ekspresowej S7 zakładała różne warianty wykorzystania mostu w Kiezmarku. Pierwotnie miała po nim przebiegać tymczasowo jedna nitka trasy ekspresowej. Rozwiązanie to blokowało jednak możliwość przejazdu rolnikom posiadającym grunty po obu stronach rzeki. Próba zamiany działek zakończyła się niepowodzeniem, dlatego zapadła decyzja o budowie dwóch nowych mostów na potrzeby S7 i pozostawieniu starego mostu dla ruchu lokalnego.

Wojciech Stobba/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj