Obronność, infrastruktura i energetyka były tematami rozmów przedstawicieli rumuńskiego i polskiego Senatu. W piątek w Warszawie, a w sobotę w Sztutowie i Gdańsku rozmawiali marszałkowie izb wyższych oby krajów.
Na Pomorzu Carin Popescu-Tariceanu i Stanisław Karczewski zwiedzali m.in. Muzeum Stutthof w Sztutowie.
– Jest wiele podobnych problemów, z jakimi dziś borykają się oba państwa – mówił przewodniczący izby wyższej rumuńskiego parlamentu. W tym świadomość niebezpieczeństwa. Przede wszystkim wiemy bardzo dobrze, że musimy silnie współpracować w ramach NATO. Chcemy realizować współpracę w zakresie ekonomicznym, infrastrukturalnym i energetycznym. Oba kraje wiele zrobiły dla zbliżenia wschodu i zachodu, ale jednocześnie wiele zrobić trzeba dla wzmocnienia flanki wschodniej, północ-południe. Tak naprawdę to ogromny potencjał, który do tej pory był bardzo mało wykorzystany – mówił Popescu-Tariceanu.
NAJISTOTNIEJSZE JEST BEZPIECZEŃSTWO
Jak podkreśla Stanisław Karczewski – prowadzone od wczoraj rozmowy, także z prezydentem RP i prezesem PiS – dotyczyły również kwestii infrastrukturalnych i współpracy w regionie. – Głównie rozmawialiśmy o sprawach bezpieczeństwa, one są niezwykle istotne. To priorytety obu rządów. Rozmawialiśmy o sytuacji na Ukrainie. Także współpracy w inicjatywach infrastrukturalnych: drogach, kolei i gazie – mówił.
Pozytywne, gospodarcze efekty wizyty delegacji rumuńskiej wymieniał uczestniczący w spotkaniu wojewoda pomorski Dariusz Drelich. – Chodzi o sprzyjający klimat dla przedsiębiorców. A na pewno decyzje o tym, by dostarczać towary ze świata przez nasze porty są takimi decyzjami, które wpływają na nasz rozwój i zwiększenie potencjału województwa, nie wspominając o pobieranych podatkach – mówił wojewoda.
Rumuńska delegacja odwiedziła także gdański port i rafinerię Grupy Lotos.
Sebastian Kwiatkowski/jK