Od początku października Straż Miejska w Gdańsku dostała ponad 720 zgłoszeń w sprawie spalania odpadów. Mundurowi przeprowadzili 430 kontroli. Nałożyli 50 mandatów, 4 sprawy skierowali do sądu.
Kłęby gęstego i ciemnego dymu niemal codziennie męczą osoby przebywające w okolicy cmentarza na Srebrzysku w Gdańsku. Na zanieczyszczone powietrze najbardziej narzekają handlarze. – W sezonie grzewczym musimy stać w tym duszącym dymie nawet 10 godzin – opowiada jeden ze sprzedawców. Ich zdaniem interwencje Straży Miejskiej w tym miejscu nie przynoszą żadnego skutku.
„MAMY ZWIĄZANE RĘCE”
Wojciech Siółkowski ze Straży Miejskiej w Gdańsku tłumaczy, że pomimo uciążliwego dymu funkcjonariusze mają związane ręce. – Sprawa jest nam znana, mieszkańcy wielokrotnie zgłaszali nam ten problem, a my wielokrotnie robiliśmy kontrole, które nie potwierdziły spalania odpadów. Do pieca tego budynku trafia legalny opał. W przypadku tego paliwa zadymienie może być intensywniejsze, lecz mimo to podstaw do podejmowania interwencji nie ma. Dopóki wykorzystywany jest legalny opał i nie są spalane odpady, nie ma wykroczenia – komentuje inspektor ds. mediów Straży Miejskiej.
DOBRA WIADOMOŚĆ DLA HANDLARZY I MIESZKAŃCÓW
Sprawa ciągnie się już kilka lat i jest również dobrze znana Gdańskiemu Zarządowi Dróg i Zieleni, który kieruje budynkiem. We wtorek otrzymaliśmy informację, że budynek zostanie w przyszłym sezonie grzewczym podpięty do instalacji gazowej. – Wszystko wskazuje na to, że obiekt w przyszłym roku będzie miał nową instalację grzewczą. Polska Spółka Gazownictwa pozytywnie zaopiniowała możliwość wykonania przyłącza gazu do kaplicy. Czekamy teraz na warunki przyłączenia. Zakres prac ma charakter zadania inwestycyjnego. Obejmie wymianę całej instalacji grzewczej, komina i grzejników – odpowiada Magdalena Kiljan z GZDiZ.
NIE TYLKO MANDAT, ALE NAWET ARESZT
Przypominamy, że spalanie śmieci w przydomowych piecach to nie tylko łamanie prawa, ale przede wszystkim trucie – siebie, rodziny i sąsiadów. Wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego, straż miejska rozpoczyna kontrole. Warto zastanowić się, czym palimy w piecu, bo za łamanie prawa grozi nie tylko mandat, lecz nawet areszt – ostrzega Urząd Miejski w Gdańsku.
Od początku października Straż Miejska w Gdańsku dostała ponad 720 zgłoszeń w sprawie spalania odpadów. Mundurowi przeprowadzili 430 kontroli. Nałożyli 50 mandatów, 4 sprawy skierowali do sądu.
Maksymilian Mróz/jK