Młodzież na Pomorzu coraz bardziej zainteresowana klasami mundurowymi. „Lekcje nie są tak monotonne. Dzieciaki spędzają czas na strzelnicy, spotykają się z wojskiem”

Na Pomorzu rośnie zainteresowanie klasami mundurowymi. W Chojnicach działa już pięć takich klas. W Człuchowie są trzy, ale planuje się otwarcie dwóch kolejnych. Młodzi ludzie coraz chętniej zapisują się też do organizacji paramilitarnych.

Robią to, bo chcą swoją przyszłość związać ze służbami mundurowymi.

TRZEBA SIĘ POŚWIĘCIĆ

– Zainteresowało mnie strzelanie z karabinu, bieganie. Jeżeli by się udało, to chciałabym związać swoją przyszłość z wojskiem. Od dziecka moją pasją są militaria i wojsko. Trochę jest wymagań i poświęceń, ale damy radę – mówią uczniowie w Człuchowa i Chojnic.

CIEKAWE LEKCJE

Zdaniem Marka Latawca, prezesa człuchowskiego koła Ligi Obrony Kraju, nauka w klasach mundurowych staje się coraz bardziej atrakcyjna.

– W skali kraju rośnie zainteresowanie klasami mundurowymi, które pozwalają dzieciakom spędzać trochę inaczej czas. Lekcje nie są tak monotonne. Dzieciaki spędzają czas na strzelnicy, mają spotkania z wojskiem, z policją, intensywnie trenują, wyjeżdżają na zawody i zdobywają medale – dodaje prezes.

NIE DAJE GWARANCJI, ALE PRZYGOTOWUJE

Ukończenie edukacji w klasie mundurowej nie daje jednak gwarancji przyjęcia do wojska, policji, czy straży pożarnej. Nie wszystkie placówki działają bowiem pod auspicjami resortu obrony lub spraw wewnętrznych. Dobra szkoła przygotowuje jednak do egzaminów zarówno sprawnościowych, jak i teoretycznych, będących warunkiem przyjęcia na studia oficerskie.

Dariusz Kępa/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj