10-letni wynalazca z Rumi marzył o laptopie i sprzęcie do projektowania. Fundacja Trzeba Marzyć spełniła życzenie chorego Tomka

Stworzył domowe ksero i zbudował wyjątkowy model ciężarówki. 10-letni Tomek z Rumi jest chory i marzył o laptopie ze specjalistycznym sprzętem do projektowania. To życzenie spełniła Fundacja Trzeba Marzyć dzięki wsparciu firmy informatycznej z Gdańska.

Wizyta przedstawicieli fundacji była dla Tomka niespodzianką. – Ręce mi się trzęsą. Ani trochę nie spodziewałem się, że ktoś dzisiaj przyjdzie. Myślałem, że to ktoś od spisywania wody. Bardzo się cieszę. A jeszcze wczoraj mówiłem koledze: „ciekawe, czy dostanę tego laptopa” – śmiał się Tomasz.

NIESAMOWITY MARZYCIEL

10-latek zasłynął swoim zamiłowaniem do nauki i tworzenia wynalazków. Zrobił między innymi domową kserokopiarkę, zbudował własny model samolotu z kartonu a także ciężarówkę, do której wystarczyłoby przymocować silnik, a ta ruszyłaby z miejsca.

– Ten marzyciel jest niesamowity. Od pierwszego spotkania, różnych zdjęć i filmików, które dostaliśmy z jego prac, było widać, że to szalenie uzdolniony młody człowiek – opowiada Ewa, wolontariuszka Fundacji.

Tomek jest też chory. Od ponad roku cierpi na chorobę, której lekarze jeszcze nie zdiagnozowali. Chłopiec przeszedł serię badań, zabiegów a także operację. Leczy się w Gdańsku, był także na badaniach w Warszawie.

TWORZY WYNALAZKI POD OKIEM TATY

Pasją do nauki zaraził go tata. Tomek tworzy wynalazki pod jego okiem. Teraz tata wprowadzi go w świat projektowania. – W specjalistycznym programie można wykonać każdą instalację elektryczną, bryłę, części do maszyn czy zębatki. Wszystko, co jest potem przenoszone na maszyny cyfrowe czy obrabiarki. Tomasz wiele godzin przygląda się, jak ja projektuję instalacje elektryczne i wie, że dużo łatwiej narysować jest w programie równoległe kreski i kółka i przenieść to na kartkę niż walczyć z linijką. Na samym początku chciał wykonać projekt pokoju. A co będzie dalej? Tego nie wiem – mówi wzruszony tata Tomka.

SZYBKO SPEŁNIONE MARZENIE

Marzenie chłopca zostało spełnione bardzo sprawnie i szybko. – To też, co ciekawe, dzięki jednej z firm, która wspiera nas od lat, a jej pracownicy w okresie przedświątecznym zbierali pieniądze. Oficjalnie czek dostaliśmy przed świętami. I od razu jesteśmy i spełniamy. To są bardzo miłe chwile – dodaje prezes Fundacji Rafał Dadej.

Fundacja Trzeba Marzyć działa od 2006 roku. Do tej pory spełniła ponad 700 marzeń swoich podopiecznych.

Magdalena Manasterska/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj