Działalność autodromu w Pszczółkach bez ograniczeń. Jest wyrok sądu

Działalność autodromu w Pszczółkach nie będzie ograniczona. Tak postanowił w środę Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku, który unieważnił uchwałę przyjętą przez radę gminy.

Uchwałę ograniczającą działalność Autodromu Pomorze przyjęto w czerwcu ubiegłego roku po sygnałach mieszkańców skarżących się na uciążliwy hałas dobiegający z ośrodka doskonalenia techniki jazdy. Powołując się na wyniki kontroli Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, radni z Pszczółek zdecydowali o wprowadzeniu ograniczeń co do czasu korzystania z instalacji dla pojazdów mechanicznych. Uzasadnili to troską o środowisko i komfort życia mieszkańców. Choć w treści uchwały nie było bezpośrednich odniesień do Autodromu Pomorze, de facto przepisy odnosiły się wyłącznie do obiektu należącego do Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Gdańsku.

Władze PORD-u musiały ograniczyć uciążliwą dla mieszkańców działalność ośrodka w Pszczółkach do godzin 8-18 w dni robocze. Jednocześnie zaskarżyły wprowadzone przepisy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku.

WYROK

W środę zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd unieważnił przepisy uchwalone przez radnych. – Przede wszystkim uchwała nie zawiera uzasadnienia. Lakonicznie stwierdzono, że jej podjęcie było podyktowane potrzebą ograniczenia negatywnego wpływu na życie i zdrowie mieszkańców. W żaden sposób nie opisano negatywnego wpływy toru wyścigowego na środowisko. Uchwała była też nieprecyzyjna. Trudno na jej podstawie ustalić czego dotyczy i czego zakazuje – mówiła w uzasadnieniu sędzia Dorota Jadwiszczok. – Druga kwestia to skierowanie przepisów uchwały tylko do jednego podmiotu, którym jest PORD. Radni przekroczyli swoje kompetencje. Rolą prawa miejscowego nie jest regulowanie stosunków prawnych wobec jednego podmiotu, który pasuje do definicji zawartej w uchwale – dodała.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego nie jest prawomocny. Władze gminy Pszczółki będą mogły go zaskarżyć do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

– Jestem bardzo zadowolony z tego wyroku. Od początku twierdziliśmy, że ta uchwała nie ma racji bytu. Sąd potwierdził nasze stanowisko – komentował Roman Nowak, dyrektor Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Gdańsku. – Będziemy rozmawiać z mieszkańcami i władzami gminy, żeby wypracować kompromis. Konsultujemy sprawę także z ekspertami z dziedziny akustyki. Chcemy wprowadzić pewne rozwiązania techniczne, które ograniczą wydostawanie się dźwięku poza ośrodek – dodał.

WÓJT: JESTEŚMY OTWARCI NA DIALOG

– Jesteśmy otwarci na dialog i na pewno wrócimy do rozmów z władzami PORD-u. Wystąpimy o pisemne uzasadnienie wyroku i dopiero wtedy zdecydujemy o ewentualnym zaskarżeniu go do NSA – komentuje wójt gminy Pszczółki Maciej Urbanek.

– Kwestie podniesione przez sąd wymagają zastanowienia. Ośrodek w Pszczółkach jest nietypowy w skali regionu, ale pamiętajmy, że w całym kraju takich ośrodków jest zaledwie kilka. Siłą rzeczy uchwały podejmowane przez samorządy w takich sprawach będą dotyczyć niewielkiej liczby podmiotów. Sąd powinien to wziąć pod uwagę – mówił mecenas Wawrzyniec Rybak reprezentujący gminę Pszczółki przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym.

Wojewódzki Sąd Administracyjny rozpatrywał w środę także inną skargę złożoną przez dyrekcję Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Uchylił treść zarządzenia pokontrolnego skierowanego do dyrekcji PORD-u przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. W czerwcu zeszłego roku inspektorzy stwierdzili podczas kontroli, że poziomu hałasu przekroczył dopuszczalne normy. Jak wskazała sędzia Dorota Jadwiszczok, w dniu przeprowadzenia kontroli dopuszczalny poziom hałasu nie był określony na obszarze, w którym przeprowadzono badanie.

Wojciech Stobba/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj