Gdynia. Radni PiS „grzmią” nad nowym planem zagospodarowania Orłowa. „Jeśli ten teren zostanie sprzedany, utracimy go na zawsze”

Miasto szykuje się do sprzedania nadmorskiej części Orłowa deweloperom – grzmią miejscy radni Prawa i Sprawiedliwości. Władze Gdyni ripostują twierdząc, że chcą rozwinąć potencjał tego miejsca.

 

Kontrowersji wokół projektu nowego planu zagospodarowania dolnej części Orłowa nie ma końca. W piątek gdyńscy radni PiS zorganizowali konferencję. Ich zdaniem dopuszczenie zabudowy mieszkaniowej na terenie po dawnym Maximie oraz w rejonie rzeki Kaczej zniszczy charakter Orłowa.

– To miejsce jest skarbem miasta, który władze Gdyni chcą oddać w obce ręce – twierdzi Dorota Płotka, radna PiS. – Jeśli ten jeden z najatrakcyjniejszych terenów miasta zostanie sprzedany, utracimy go na zawsze. Nie dajmy sobie wmówić, że tu powstanie coś atrakcyjnego dla mieszkańców. Nowy plan zagospodarowania tego miejsca pokazuje intencje miasta, czyli chęć „zabetonowania” Orłowa. Niebawem dojdzie do sytuacji, że będziemy prosić o dostęp do morza, bo miasto wyprzeda wszystkie grunty w strefie nadmorskiej – dodaje radna.

CHCĄ WYKORZYSTAĆ POTENCJAŁ ORŁOWA

Wiceprezydent Gdyni Katarzyna Spychała twierdzenia radnych PiS odrzuca. Jej zdaniem nowy plan zagospodarowania tej części Orłowa będzie korzystny dla wszystkich.

– Jesteśmy bardzo dalecy od „betonowania” Orłowa. Wręcz przeciwnie, chcemy, by bardzo atrakcyjny teren w reprezentacyjnej części miasta znalazł gospodarza, który wykorzysta w pełni jego potencjał – przekonuje Katarzyna Spychała. – Dotychczas nieruchomość była wystawiana na sprzedaż dziesięciokrotnie i mimo obniżenia ceny wywoławczej z początkowych 35 milionów złotych do 23,5 miliona, nie znalazł się nabywca. Dlatego proponujemy zmianę, która da przyszłemu właścicielowi więcej możliwości. Jednak podkreślam, że ten teren nadal w większości ma być przeznaczony pod usługi związane z branżą turystyczną.

UWAGI DO 30 STYCZNIA

Mieszkańcy Gdyni uwagi do projektu nowego planu zagospodarowania nadmorskiej części Orłowa składać mogą do 30 stycznia. Podjęcie próby zablokowania zapisów umożliwiających zabudowę mieszkaniową na terenie po dawnym Maximie oraz w rejonie rzeki Kaczej zapowiedzieli już działacze stowarzyszenia „Nowe Orłowo” i Towarzystwa Przyjaciół Orłowa.

Marcin Lange/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj