MEVO wciąż nie ma, ale jest kara dla operatora. Za opóźnienia będzie musiał sporo zapłacić

Firma Nextbike będzie musiała zapłacić 900 tys. złotych za opóźnienia we wdrażaniu I etapu Systemu Roweru Metropolitalnego. Wysokość kary, a także zasady jej naliczania, zawarte są w umowie.

– Zgodnie z opinią prawną mamy obowiązek ją nałożyć – mówi Dominik Makurat z Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot. – Głównym powodem jest to, że rower finansowany jest ze środków publicznych i obowiązuje nas dyscyplina finansowa. W związku z tym musimy takie kary nałożyć. W I etapie kara mogła wynieść maksymalnie 900 tys. zł czyli 300 tys. zł za każdy rozpoczęty miesiąc opóźnienia. Operator opóźnił już start systemu o trzy miesiące, zatem zostanie na niego nałożona kara w wysokości 900 tys zł – dodaje.

KARA MOŻE BYĆ WYŻSZA

Wysokość kary na wniosek wykonawcy może obniżyć sąd. Jeśli system nie ruszy 1 marca, czyli wtedy, kiedy planowany jest start II etapu, kara będzie dalej naliczana. Nie może jednak wynieść więcej niż 900 tysięcy złotych za każdy etap. Warto podkreślić, że najważniejszy jest obiór I etapu. W nim zawarte są kluczowe elementy, takie jak strona internetowa, aplikacja czy stacje.

Rower Metropolitalny MEVO miał ruszyć w 18 listopada 2018 roku. System nie może wystartować, bo testy wykazały niedociągnięcia między innymi w działaniu aplikacji. Wcześniej był kłopot z dokończeniem prac przy stacjach rowerowych.

– Operator, z tego, co wiemy, robi wszystko, by zgłoszony system był na wysokim poziomie. Oprócz tego, że operator musi zapłacić kary za opóźnienie, to nie ma przychodów ze sprzedaży abonamentu i reklam. Liczymy, że kolejne zgłoszenie będzie tym ostatecznym i uda nam się odebrać ten system – dodaje Makurat.

4080 JEDNOŚLADÓW

System Roweru Metropolitalnego MEVO składa się w całości z rowerów elektrycznych. W jego skład wejdzie 4080 jednośladów z napędem wspomaganym elektrycznie, funkcjonujących na terenie 14 gmin: Gdańska, Gdyni, Sopotu, Tczewa, Pruszcza Gdańskiego, Rumi, Redy, Pucka, Władysławowa, Żukowa, Kartuz, Stężycy, Somonina i Sierakowic.

 

Aleksandra Nietopiel/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj