Marcin Horała komentuje wyborczy sukces PiS. „Jest co świętować, ale nie popadajmy w triumfalizm”

Prawo i Sprawiedliwość w wyborach do Parlamentu Europejskiego zdobyło 45,38 proc. głosów i w Brukseli będzie miało 27 reprezentantów. Marcin Horała uważa, że to z jednej strony efekt dotychczasowych rządów tej partii i dobrze prowadzonej kampanii, a z drugiej niepotrzebnej wojny światopoglądowej prowadzonej przez opozycję. 

Marcin Horała wynik uzyskany przez Prawo i Sprawiedliwość nazwał „niespodziewanie dobrym”.

– To duża niespodzianka, bo wybory do Parlamentu Europejskiego dla Prawa i Sprawiedliwości zawsze były najtrudniejsze. Do tej pory było tak, że jeśli mieliśmy poparcie na poziomie 30 proc., to w europejskiej elekcji mogliśmy liczyć na 23-25 proc. głosów. Tym razem osiągnęliśmy znakomity, historycznie najlepszy wynik dla PiS. Klęskę poniosła Koalicja Europejska. Takie rozwiązanie, że wszystkie wchodzące w jej skład partie się zjednoczyły, było testowane pierwszy raz. Gdyby zsumować ich wcześniejsze poparcie, nawet w wyborach wygrywanych przez PiS, miałyby około 50 proc. Jest więc co świętować, ale nie popadamy w triumfalizm, bo najważniejsze wybory odbędą się jesienią – podkreśla Horała.

PRZYCZYNY WYGRANEJ PiS

– Jednym z głównych czynników wpływających na wygraną PiS jest efekt rządzenia. Polacy widzą, że kraj się rozwija. OECD stworzyło ostatnio prognozę, według której będziemy czwartą najszybciej rozwijającą się gospodarką świata – po Chinach, Indiach i Indonezji, przed całą Europą. To przekłada się na to, co ludzie mają w kieszeniach. Średnia pensja za rządów PiS wzrosła z 3700 zł do ponad 5000 zł brutto – wylicza poseł PiS.

Przewodniczący komisji śledczej ds. VAT uważa także, że opozycji zaszkodziła „wojna światopoglądowa”, którą – ku jego zdziwieniu – rozpętała Koalicja Europejska.

– Polacy nie chcą, by politycy zajmowali się tymi kwestiami, żeby wchodzili im w życie i w to, w co wierzą, jaka jest ich tradycja i tożsamość. KE uparła się wciskać ludziom LGBT, walkę z Kościołem, profanowanie świętych dla Polaków symboli. Ludziom zależy na tym, żeby w tym obszarze był spokój, żeby nie był to przedmiot wojny politycznej. Drobniejszą przyczyną zwycięstwa PiS była też nasza praca w kampanii. Często po przekroczeniu granicy większego miasta można było odnieść wrażenie, że kampanię prowadzi tylko Prawo i Sprawiedliwość. Na samym Pomorzu odbyliśmy ponad 100 otwartych spotkań z ludźmi. Po raz pierwszy do wielu osób udało się w ogóle dotrzeć z informacją, że są takie wybory. Widać to po znacznie większej frekwencji – twierdzi Horała.

Posłuchaj całej rozmowy z posłem Prawa i Sprawiedliwości:

mrud

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj