Do tragedii doszło 4 lata temu. Statek, który płynął pod banderą amerykańską z Florydy do Puerto Rico, zatonął 1 października 2015 roku podczas huraganu Joaquin w okolicy Bahamów.
W Gdyni odsłonięto tablice poświęcone 33 marynarzom, w tym 5 Polakom, którzy zginęli w katastrofie. – To niezwykłe, że teraz będziemy mieć nasze miejsce tu, w Polsce. To miejsce na zadumę i rozmowę. Oni zginęli tak daleko, spoczęli na dnie oceanu, a jednak od dziś będą bliżej nas – mówiła podczas uroczystości Agnieszka Zdobych, żona jednego z zmarłych tragicznie marynarzy.
– Chciałabym, żeby dzięki tym tablicom, każdy zastanowił się nad tym, co możemy zrobić, aby ofiar oraz katastrof morskich było coraz mniej. Aby kolejne osoby nie musiały przeżywać tego, co my. Nam, rodzinom, zależy dzisiaj na tym najbardziej – prosiła Anna Krause, żona ofiary katastrofy.
W uroczystości wzięły udział rodziny zmarłych, przedstawiciele amerykańskiego armatora, służb morskich i ratowniczych.
SYMBOLICZNY CHARAKTER
– To miejsce ma charakter symboliczny. To nie tylko tablica poświęcona marynarzom z El Faro, ale to też tablica upamiętniająca tych wszystkich, którzy odeszli podczas pracy na morzu – mówił prezydent Gdyni Wojciech Szczurek.
Tablica znajduje się na molo Południowym, tuż za Akwarium Gdyńskim. Uroczystość odbyła się w ramach obchodów Święta Morza w Międzynarodowym Dniu Marynarza.