To Aleksandra Dulkiewicz, a nie rząd, przyznaje 500+? Podpisy prezydent w mailach z przyznaniem świadczenia

Mieszkańcy Gdańska otrzymując mailem decyzje o przyznaniu rządowych 500 zł na dziecko, widzą w nim podpis prezydent Aleksandry Dulkiewicz. „To wygląda tak, jakby to ona dawała pieniądze na 500+, a nie rząd” – mówią.

Program „Rodzina 500+” w nowej odsłonie zakłada przyznanie świadczenia wszystkim dzieciom do 18 lat. To efekt decyzji ogłoszonej w lutym, podczas konwencji PiS przez prezesa tej partii Jarosława Kaczyńskiego. Zapowiedział on wtedy zmiany zasad przyznawania świadczenia od 1 lipca 2019 r. 

 

500 ZŁOTYCH OD LIPCA NA KAŻDE DZIECKO

Aby otrzymać świadczenie na pierwsze dziecko, z wyrównaniem od lipca, czyli w wysokości 1500 złotych, wnioski musiały być złożone najpóźniej do 30 września.

Osoby, które zrobiły to wcześniej, już we wrześniu otrzymały maila z Gdańskiego Centrum Kontaktu. – Nie składaliśmy w poprzednich latach wniosków, bo mamy jedno dziecko. Jednak teraz, gdy możemy skorzystać z 500+, zdziwiła mnie otrzymana mailem odpowiedź. Wytłuszczonymi literami widnieje w niej podpis prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz. To wygląda tak, jakby to prezydent Gdańska dawała pieniądze na dziecko, a nie rząd – dziwi się pani Aneta.

W mailu czytamy m.in.:

„Po rozpatrzeniu wniosku złożonego dnia (…) o ustalenie prawa do świadczenia wychowawczego, stwierdzam, że spełnione zostały warunki do przyznania świadczenia wychowawczego (…).

Łączę serdeczne pozdrowienia i wyrazy szacunku.

Aleksandra Dulkiewicz
prezydent miasta Gdańska”

DLACZEGO W MAILU PODPISUJE SIĘ PREZYDENT GDAŃSKA?

Urzędnicy tłumaczą, że wynika to z artykułu 13 Ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci. Jego drugi punkt brzmi: „organ właściwy lub wojewoda przesyła wnioskodawcy informacje o przyznaniu świadczenia wychowawczego w Mieście Gdańsku”.

– Organem właściwym, który przesyła takie informacje o przyznaniu 500 plus, jest prezydent Miasta Gdańska, a prezydentem miasta jest pani Aleksandra Dulkiewicz. Stąd nazwisko pani prezydent w mailach o przyznaniu świadczenia. Wiemy, że to nie jest świadczenie przyznawane z automatu, w tym sensie, że się przychodzi do urzędu i składa jakiś dokument. To wszystko jest weryfikowane przez urzędników i później jest informacja o przyznaniu takiego świadczenia -tylko tyle – wyjaśnia Daniel Stenzel, rzecznik prasowy prezydent Gdańska.

„TWORZENIE ZAMĘTU”

Wątpliwości mieszkańców odnośnie 500+ pojawiły się niedawno także w Warszawie. Jednak ich przyczyna jest inna. Kilka dni temu Rafał Trzaskowski, prezydent stolicy, ubolewał na konferencji prasowej, że Miasto Warszawa nie otrzymało wciąż przelewu, z którego sfinansuje wypłaty 500+ za październik, listopad i grudzień. Prezydent stolicy poinformował, że brakuje w sumie 1,5 mld zł.

Według niego pieniądze z programu są przekazywane przez rząd w ostatniej chwili. Strona rządowa zapewniła z kolei, że pieniądze zostały przekazane miastu zgodnie z planem. Rzecznik wojewody mazowieckiego ocenił, że „Warszawa przekazuje niespójne dane ws. 500+”.

Politycy PiS podkreślali, że tego problemu w ogóle nie ma i że jest to tworzenie zamętu przed wyborami.

– Do tej pory nie wydatkowano większości środków; znajdują się one na rachunkach bankowych miasta i, jak można się domyślać, przynoszą mu dodatkowe odsetki – napisał Zbigniew Kuźmiuk, europoseł PiS.

Koszty rządowego programu 500+ po zmianach w 2019 roku mają wynieść 31 mld złotych, a w roku 2020 41,4 mld zł.

Katarzyna Moritz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj