„Często przypominają pole walki”. Czy szpitalne oddziały ratunkowe da się uzdrowić? Jest apel do rządu

Obecne warunki funkcjonowania SOR-ów są zagrożeniem dla bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli i odzwierciedlają kryzys publicznej opieki zdrowotnej w Polsce ” – mówili uczestnicy konferencji, która odbyła się w Urzędzie Marszałkowskim w Gdańsku.
Sytuacja w szpitalnych oddziałach ratunkowych w Polsce jest coraz trudniejsza. Większość osób trafiająca na oddział nie powinna się tam znaleźć, pacjenci wolą jednak kilka godzin poczekać, by „załapać się” na nierzadko kompleksowe badania, niż udać się na wizytę do przychodni czy skorzystać z nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej.

POTRZEBA ODWAŻNEJ ZMIANY SYSTEMU

– Zgodnie z prawem pacjenci I i II kategorii powinni trafiać do lekarza POZ. Trzeba zrobić taki system i tak to zorganizować, by oddziały ratunkowe były… oddziałami ratunkowymi. By zajęły się tym, co powinny robić – mówi profesor Andrzej Basiński, konsultant wojewódzki w dziedzinie medycyny ratunkowej i szef Klinicznego Oddziału Ratunkowego UCK.

– Pieniądze na to są w oddziałach ratunkowych. Gdyby trafiali tam pacjenci, którzy wymagają stabilizacji, uratowania życia, postawienia odpowiedniej diagnozy i odesłania w odpowiednie miejsce, to system zadziała. Jest wydolny i w pełni akceptowalny. To, co nas dobija, to liczba chorych, którzy tam nigdy nie powinni trafić. Nie ma wyjścia innego jak zmiana systemu. Ale trzeba tu odważnych. Kogoś, kto walnie pięścią w stół i powie, że dziś jest tak i koniec kropka – dodaje.

NIEJASNE PRZEPISY

SOR-y miały działać lepiej, ale praktyka pokazuje co innego. – Przepisy są niejasne, nieprzejrzyste, nietransparentne – mówi Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.

– Większość podmiotów leczniczych nie jest w stanie ich zrealizować. Według mnie trzeba usiąść i zaplanować strategię całego systemu ochrony zdrowia i do tego systemu włączyć SOR-y jako ważny element. Klasyczne przykłady to relacje między SOR-ami a nocną i świąteczną opieką zdrowotną. Koniecznie trzeba uregulować kwestię świadczeń, które nie powinny być realizowane przez SOR. Powinniśmy efektywniej wykorzystywać zasoby SOR-ów. A pacjenci cały czas uważają, że mogą uzyskać tam pomoc, kiedy mają nawet drobne problemy zdrowotne. Nie wiem, dlaczego Polacy wciąż boją się skorzystać z nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej – dodaje Wójcik.

W Polsce działają 232 szpitalne oddziały ratunkowe.

PILNY APEL DO RZĄDU

Podczas konferencji sformułowany został apel, który zostanie przedstawiony na posiedzeniu komisji ds. ochrony zdrowia i polityki społecznej Związku Województw RP.

Uzyskanie poprawy funkcjonowania ratowniczej funkcji szpitali wymaga pilnych, zdecydowanych oraz skoordynowanych działań. Apelujemy do rządu Rzeczpospolitej Polski o:

1. Pilne zwiększenie nakładów na funkcjonowanie publicznej ochrony zdrowia zgodnie z duchem i literą przyjętej przez Sejm ustawy z dnia 24 listopada 2018 roku nowelizującej Ustawę o finansowaniu świadczeń opieki zdrowotnej ze środków publicznych i przeznaczenie dodatkowych środków w pierwszej kolejności na poprawę bezpieczeństwa pacjentów.

2. Odciążenie szpitalnych oddziałów ratunkowych zakresie leczenia i nadzoru nad bardzo liczną, a w przypadku większości oddziałów przeważającą grupą pacjentów, którzy powinni uzyskać pomoc w innych miejscach systemu opieki zdrowotnej.

3. Podniesienie wyceny świadczeń, pozwalających na sfinansowanie rzeczywistych kosztów leczenia zarówno samych SOR, jak i tych oddziałów szpitalnych, które są zamykane z powodów ekonomicznych i braków kadrowych. Decyzje w powyższym zakresie powinny być oparte nie tylko o dane historyczne, ale także realne potrzeby kliniczne pacjentów leczonych zarówno na oddziałach ratunkowych, jak i w innych oddziałach szpitalnych.

4. Zwiększenie kompetencji i zasobów POZ oraz ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, aby mogły realnie poprawić jakość i efektywność opieki nad pacjentami z drobniejszymi lub mniej pilnymi problemami zdrowotnymi.

5. Przeorganizowanie nocnej i świątecznej opieki lekarskiej w kierunku zintegrowanych centrów diagnostyczno-leczniczych, gdzie pacjent mógłby znaleźć kompleksową pomoc w przypadku pilnych, jednak niezagrażających życiu, problemach zdrowotnych.


Aleksandra Nietopiel

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj