Awaria autopilota jachtu Rafała Moszczyńskiego. Nie wiadomo, co dalej z rejsem dookoła świata

Kłopoty z autopilotem na jachcie kapitana Rafała Moszczyńskiego powodem przerwania okołoziemskiej podróży – poinformowała Radio Gdańsk stacja brzegowa żeglarza. Rafał Moszczyński wyruszył 11 listopada z Gdyni. Rejs dedykował kpt. Henrykowi Jaskule w 40. rocznicę tamtego rejsu dookoła świata.
Kapitan Rafał Moszczyński zaczął mieć kłopoty tuż po pokonaniu Cieśnin Duńskich. Zmienił więc trasę w Kanale Angielskim i popłynął w kierunku Szkocji.

Potem musiał schronić się na jednej z wysp Archipelagu Hebryd. Teraz próbuje zacumować w jednym ze szkockich portów i naprawić samoster. Tam też zostaną mu dostarczone części do naprawy. Kapitan nie podjął jeszcze decyzji, co dalej z wyprawą.

 
155 DNI REJSU

Moszczyński ma spędzić w morzu 155 dni, awaria nastąpiła po 9 dniach żeglugi. Start odbył się w Święto Niepodległości.

Rejs miał być hołdem oddanym kpt. Henrykowi Jaskule w 40. rocznicę jego samotnego rejsu dookoła świata. Jaskuła na „Darze Przemyśla” pokonał tę trasę w latach 1979-1980 i został pierwszym Polakiem, który samotnie bez zawijania do portów okrążył Ziemię.

Zobacz nagranie z pożegnania kapitana Rafała Moszczyńskiego przed wypłynięciem z Gdyni:

MORZE BYWA NIEPRZEWIDYWALNE

-Bardzo mi przykro, że tak się stało, ale niestety to jest morze – mówi utytułowana polska żeglarska, która w ubiegłym roku samotnie opłynęła świat kapitan Joanna Pajkowska.

– Łódka była nowa i chyba zabrakło czasu na jej dokładne długotrwałe przetestowanie. […] Sama miałam niedobre doświadczenia z autopilotem ale na szczęście nam się udało gdy płynęłam przez Atlantyk z Uve Rodgeringiem – dodała kpt. Pajkowska, która była na pożegnaniu kpt. Rafała Moszczyńskiego w Gdyni.

Posłuchaj całej rozmowy Anny Rębas z Joanną Pajkowską:

Anna Rębas

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj