Wybierając porodówkę, lepiej omijać oddział ginekologiczno-położniczy Szpitala Morskiego im. PCK w Gdyni – wynika z raportu opracowanego przez fundację „Rodzić po Ludzku”. Dokument powstał na bazie 285 anonimowych ankiet wypełnianych przez pacjentki porodówki w Szpitalu Morskim w ostatnich 2 latach.
Lista zarzutów jest długa. To między innymi przemoc słowna personelu – wyśmiewanie, krzyczenie i obrażanie pacjentek. Do tego nie informowanie ich o planie porodu oraz podawanie dzieciom mleka modyfikowanego bez zgody matki.
– Nie da się ukryć, że sytuacja na oddziale ginekologiczno-położniczym tego szpitala jest zła. Problemem jest zwłaszcza przemoc słowna. Jej różnych rodzajów doświadczyło co najmniej połowa ankietowanych pacjentek – mówi Dorota Wilk z fundacji „Rodzić po Ludzku”. – Raport przesłałyśmy do zarządców szpitala. Zasugerowałyśmy w nim też sposoby poprawy sytuacji. To między innymi ponowna certyfikacja, aby zdobyć tytuł szpitala przyjaznego dziecku. Rozwiązaniem byłoby też wprowadzenie superwizji i wsparcia psychologicznego dla personelu medycznego, ponieważ zadbany personel będzie w stanie właściwie opiekować się osobami przebywającymi na oddziale – dodaje Dorota Wilk.
SPRAWY WYMAGAJĄCE POPRAWY
Z kolei Małgorzata Pisarewicz, rzeczniczka Szpitali Pomorskich wskazuje, że ankietę wypełnił tylko niewielki odsetek wszystkich pacjentek przebywających w ostatnich 2 latach na porodówce Szpitala Morskiego.
– Nie zmienia to jednak faktu, że mamy świadomość, iż część spraw, które podnoszą pacjentki, wymaga poprawy. Bardzo nad tym ubolewamy i dołożymy wszelkich starań, aby każda pacjentka wraz ze swoim dzieckiem czuła się w naszym szpitalu bezpiecznie i komfortowo – mówi Małgorzata Pisarewicz.
SZPITAL NA ZASPIE OCENIONY NAJLEPIEJ
Oddział ginekologiczno-położniczy w Szpitalu Morskim otrzymał od fundacji „Rodzić po Ludzku” 59 punktów. Od 29 listopada pierwsze miejsce, nie tylko w województwie pomorskim, ale w całej Polsce, zajmuje Oddział Położniczo-Neonatologiczny Swissmed z Gdańska z wynikiem 85/100.
Marcin Lange/pb