Jest śledztwo w sprawie planowanych inwestycji w Miłowie koło Przywidza. Chodzi o instalację do odzysku i recyklingu odpadów z tworzyw sztucznych oraz oczyszczalnię ścieków. Doniesienie złożyły dwie mieszkanki Miłowa.
Postępowanie dotyczy przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez wójta Przywidza.
INWESTYCJA STANOWI ZAGROŻENIE?
– Miało polegać na dopuszczeniu do realizacji inwestycji budowy zakładu recyklingu odpadów sztucznych oraz oczyszczalni ścieków, a także na rozwiązaniu kontraktu na inną realizowaną na tym terenie inwestycję. Dotyczy to Miłowa i chodzi o to, że stanowiło to zagrożenie dla obszaru Natura2000 i rezerwatu na jeziorze Przywidz. Postępowanie jest na początkowym etapie, trwa przesłuchiwanie świadków. Dokumenty niezbędne do oceny tej sytuacji zostaną dopiero zabezpieczone – tłumaczy Prokurator Rejonowy w Pruszczu Gdańskim – Wojciech Dunst.
„JESTEŚMY PŁUCAMI KASZUB”
Mieszkańcy Miłowa nie chcą inwestycji, bo jak mówią, dla gminy, która żyje z turystyki, będzie ona niebezpieczna. – Zrobimy wszystko, żeby nie dopuścić do tej inwestycji. Obawiamy się zatrucia środowiska, spadku cen ziemi i wzmożonego ruchu samochodowego. Mieszkamy na obszarze krajobrazu chronionego. To są Kaszuby, które mają profil turystyczno-rolniczy i takie powinny pozostać, a nie stawać się drugim Rybnikiem – mówią.
– Idźmy w kierunku dobrego rozwoju gminy. Jesteśmy płucami Kaszub, tak się o nas mówi – dodają mieszkańcy.
Śledztwo jest na początkowym etapie i toczy się w sprawie.
Posłuchaj materiału naszego reportera w sprawie Miłowa:
Grzegorz Armatowski/mkul