Nocna awaria na terenie rafinerii Grupy LOTOS. Spółka uspokaja: „Nikt nie został poszkodowany”

Węglowodory z zawartością związków siarki dostały się do otoczenia na terenie rafinerii Grupy Lotos w Gdańsku – informuje biuro prasowe spółki. W czwartek przed północą na terenie zakładu doszło do awarii instalacji koksowania. Okoliczni mieszkańcy skarżyli się na nieprzyjemne zapachy. 

„Służby ratownicze LOTOS Straż ogłosiły alarm chemiczny i prewencyjnie zamknęły część terenu zakładu. Nie odnotowano negatywnych skutków dla środowiska, nikt nie został poszkodowany” – czytamy w komunikacie prasowym.

Jak informuje spółka, stacje monitoringu rozmieszczone wokół zakładu nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Beata Cieślik, rzecznik Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w rozmowie z Radiem Gdańsk powiedziała jedynie, że na terenie zakładu pracuje inspektor.

INSTALACJA ZATRZYMANA

Jak wynika z komunikatu Instalacja będąca częścią projektu efektywnej rafinacji EFRA została zatrzymana. Trwają jej naprawy. Interwencja zakładowej straży pożarnej trwała niemal do godziny pierwszej w nocy. Rejon instalacji, stanowiącej niewielką część zakładu, prewencyjnie pozostaje zamknięty. Służby prowadzą stały nadzór i badania jakości powietrza w otoczeniu instalacji. Powołana ma być też specjalna komisja, która wyjaśni okoliczności zdarzenia. 

Sebastian Kwiatkowski/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj