Zrewolucjonizowały szybkie kontrole trzeźwości w Polsce. Przez koronawirusa będą musiały poleżeć w szafie

Policja zawiesza masowe akcje badania trzeźwości – „Trzeźwe poranki” i „Trzeźwe wieczory”. Jak informują funkcjonariusze, to efekt profilaktyki związanej z koronawirusem. Komisarz Michał Sienkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku tłumaczy, że środki ostrożności dotyczą tylko „szybkich badań przesiewowych”.

– Kontaktowaliśmy się z Inspektorem Sanitarnym MSWiA, który stwierdził, żeby stosować prewencyjne środki ostrożności, żebyśmy zrezygnowali z tych przesiewowych kontroli, a właściwie z urządzeń, które są w nich stosowane, czyli tak zwanych „świeczek”. To urządzenia, w które dmucha kierowca i mamy informację, czy jest trzeźwy czy nie – mówi Michał Sienkiewicz.

Drogówka zastrzega, że urządzenia do pomiaru stężenia alkoholu z ustnikiem nadal będą używane.

– To nie znaczy, że nie będziemy prowadzić akcji kontroli trzeźwości. Będziemy do tego celu używać alkomatów wyposażonych w jednorazowe ustniki, wymieniane po każdej kontroli – precyzuje Michał Sienkiewicz.

Przypomina przy tym, że tzw. „świeczki” nie są wycofywane.

DZIĘKI TYM ALKOMATOM KONTROLI BYŁO WIĘCEJ

W ubiegłym roku na Pomorzu na jeździe po alkoholu zostało zatrzymanych 5700 kierowców. Kontroli samej tylko drogówki było prawie 1,1 miliona. W minionych latach, w Polsce rocznie przeprowadzono 17 milionów kontroli trzeźwości. Dekadę wcześniej, zanim wprowadzono urządzenia typu Alkoblow, było ich dziesięciokrotnie mniej. Dodajmy, że według ogólnopolskich statystyk do największej liczby wypadków z udziałem kierowców pod wpływem alkoholu dochodzi w soboty i niedziele między 16 a 22.

Więcej na ten temat można posłuchać tutaj:

 
 
Sebastian Kwiatkowski/mrud
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj