Tragedia na torach. Lokomotywa zderzyła się z drezyną. Nie żyją dwie osoby

ruch2

Na torach w Szymankowie na trasie z Tczewa do Malborka lokomotywa zderzyła się z drezyną. Nie żyją dwie osoby. Ruch kolejowy przez kilka godzin był całkowicie wstrzymany.

AKTUALIZACJA 16:00

 

Jak informuje malborska policja, ze wstępnych ustaleń wynika, że drezyna stała na rozjeździe, kiedy uderzyła w nią lokomotywa jadąca od strony Tczewa. Po uderzeniu drezyna była jeszcze ciągnięta przez lokomotywę przez około 200 metrów, po czym uderzyła w słup sieci trakcyjnej. W wypadku zginęli dwaj kolejarze znajdujący się w drezynie. Mężczyźni mieli 56 i 61 lat, byli pracownikami PKP PLK.

Usuwanie skutków porannego wypadku w Szymankowie ma się zakończyć w nocy. Prawdopodobnie we wtorek rano przejeżdżające przez Szymankowo pociągi będą jeździć już normalnie po obu torach.

 

AKTUALIZACJA 09:10

 

Ruch pociągów w Szymankowie wznowiony po jednym torze. O 9:02 pierwszy pociąg przejechał przez Szymankowo. Pendolino z Gdyni do Warszawy ma ponad 3 godziny opóźnienia.

 

 (Fot. Radio Gdańsk/Wojciech Stobba)

 

PRZYCZYNY NIE SĄ ZNANE

 

Do wypadku doszło około 4:30. Wstępnie wiadomo, że oba pojazdy jechały w tym samym kierunku, po równoległych torach. Dojechały do rozjazdu, tam otarły się o siebie i drezyna wykoleiła się. Zginęły dwie osoby, które jechały drezyną. To dwaj pracownicy kolei. Dwaj maszyniści lokomotywy nie ucierpieli. Na razie nie są znane przyczyny wypadku. Będą to ustalać policja, prokuratura i specjalna komisja, powołana przez PKP.

 

szym

(Fot. Radio Gdańsk/Wojciech Stobba)

RUCH WSTRZYMANY

Ruch pociągów między Tczewem a Malborkiem jest wstrzymany. Przez wypadek zerwana jest sieć trakcyjna. Jak tylko zakończą pracę śledczy, lokomotywy spalinowe przeciągać będą składy po równoległym torze. Niektóre pociągi regionalne i dalekobieżne mają już prawie 3 godziny opóźnienia. Między Szymankowem a Tczewem wprowadzono zastępczą komunikacje autobusową. Kłopoty mogą potrwać jeszcze około 4 godzin.

W akcji ratunkowej brało udział 12 zastępów straży pożarnej.

 

 

Grzegorz Armatowski/Wojciech Stobba

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj