Poczta Polska nie chciała roznosić maseczek w Sopocie? „Nie dostaliśmy takiego zapytania z urzędu miasta”

– Sopot nie pytał nas o możliwość rozdawania maseczek mieszkańcom – to odpowiedź Poczty Polskiej na słowa wiceprezydent miasta Magdaleny Czarzyńskiej-Jachim. Ta zasugerowała, że jednym z powodów nierozdawania środków ochrony osobistej wszystkim sopocianom jest odmowa współpracy ze strony poczty.

W ubiegłym tygodniu, podsumowując prace miejskiego sztabu kryzysowego, wiceprezydent oznajmiła, że miasto nie rozda maseczek wszystkim mieszkańcom. Jej zdaniem akcja tego typu byłaby niebezpieczna zarówno dla mieszkańców, jak i dla osób biorących w niej czynny udział. W czasie wypowiedzi zasugerowała, że miasto musiałoby samo pozyskać osoby do dystrybucji środków ochronnych.

ROZBIEŻNOŚĆ ZDAŃ

– Wspólnie z Gdańskiem i Gdynią analizowaliśmy możliwość dystrybucji maseczek dla wszystkich mieszkańców i wspólnie doszliśmy do wniosku, że nie ma możliwości zapewnienia ich bezpiecznej dystrybucji. Poczta Polska już dwa tygodnie temu odmówiła nam ze względu na bezpieczeństwo swoich pracowników dystrybucji informatora do skrzynek pocztowych. Wypuszczenie dużej liczby osób, które wrzucałyby maseczki do skrzynek, a potem nakłanianie osób starszych, żeby po te maseczki chodziły, nie jest bezpieczne i nie jest niczym uzasadnione – mówiła w ubiegły czwartek Magdalena Czarzyńska-Jachim.

Do tych słów odniosła się rzecznik Poczty Polskiej Justyna Siwek:

– Nie otrzymaliśmy zapytania z urzędu miasta o możliwość dystrybucji maseczek w Sopocie. Jakiś czas temu urząd zwrócił się do nas z zapytaniem dotyczącym innej akcji dystrybucji druków bezadresowych. Nie mogliśmy wówczas podjąć się tego zadania ze względu na inne zobowiązania. Obecnie, w tej sytuacji, jesteśmy otwarci na rozmowy z władzami Sopotu w zakresie doręczania maseczek dla mieszkańców.

WICEPREZYDENT WYJAŚNIA

Okazuje się zatem, że Sopot zapytał o możliwość kolportowania miejskiego informatora, natomiast nie o możliwość pomocy w dostarczaniu środków ochrony osobistej. O komentarz poprosiliśmy Magdalenę Czarzyńską-Jachim, która wyjaśnia, że to poczta miała poinformować o gotowości do współpracy:

– 19 marca Poczta Polska poinformowała nas w oficjalnej odpowiedzi, że nie jest w stanie wykonać usługi kolportażu materiałów do skrzynek wszystkich sopocian. Otrzymaliśmy także informację, że jeżeli taka możliwość pojawi się, poczta nas o tym poinformuje. Do tej pory nie otrzymaliśmy takiej informacji.

„WSZYSCY PRZEPŁACAMY”

Wiceprezydent przypomina, że miasto rozdało 8 tysięcy maseczek, w które wyposaża służby medyczne oraz miejskie i urzędników, a osobom niesamodzielnym i będącym w ciężkiej sytuacji życiowej środki ochrony dostarcza Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Dodaje też, że problemem są nieunormowane ceny produktów takich jak maseczki czy rękawiczki:

– Od samego początku epidemii mówiliśmy o tym, że środki ochrony osobistej powinny być dostępne w sprzedaży dla każdego w normalnych cenach. Teraz przepłacamy wszyscy. Przepłaca miasto, kupując środki ochrony osobistej dla swoich pracowników i dla wszystkich służb, a także pracowników medycznych oraz muszą przepłacać mieszkańcy, kupując chociażby maseczki od Poczty Polskiej w cenie 10 zł za sztukę.

ZAKRYWANIE TWARZY OBOWIĄZKOWE

Ustanowiony przez rząd obowiązek zakrywania ust i nosa w miejscach publicznych obowiązuje od 16 kwietnia. Dotyczy on wszystkich osób przemieszczających się po ulicach, przebywających w urzędach, sklepach czy punktach usługowych.

Nad wprowadzeniem rekomendacji dotyczących noszenia maseczek w przestrzeni publicznej zastanawia się także Światowa Organizacja Zdrowia. Obecnie WHO zaleca ich noszenie osobom zakażonym koronawiusem oraz zdrowym, które się nimi opiekują.

Posłuchaj materiału Piotra Puchalskiego:

Piotr Puchalski
Napisz do autor: p.puchalski@radiogdansk.pl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj