Turysta zapłacił 55 złotych za kilkugodzinny postój na parkingu w Malborku. Władze miasta są bezradne: „To teren prywatny”

Burza w internecie po komentarzu dotyczącym parkowania w Malborku. Jeden z turystów miał zapłacić za postój 55 złotych. Auto pozostawił na parkingu prywatnym, w pobliżu malborskiego zamku.


Muzeum Zamkowe w Malborku nie ma swojego parkingu. Turyści, którzy chcą zaparkować blisko zabytku, skręcają więc na plac przy ulicy Sierakowskich. Miejsca postojowe są w bezpośrednim sąsiedztwie zamku, cieszą się więc powodzeniem. Jednak za pozostawienie auta w takim miejscu jeden z turystów musiał zapłacić 55 złotych, co – w porównaniu z cenami w innych miastach – może szokować.

PARKING JEST NA TERENIE PRYWATNYM

Cena bardziej przypomina kwotę, którą trzeba uiścić za całodniowy postój autokaru, a nie pozostawienie na kilka godzin auta osobowego. Teren, na którym znajduje się parking, nie należy do miasta. Przeszedł w ręce prywatne, a potem trafił do kolejnego właściciela. Na tym gruncie ma powstać hotel, jednak data rozpoczęcia budowy nie jest znana.

TROCHĘ DALEJ MOŻNA ZAPARKOWAĆ DUŻO TANIEJ

Burmistrz Malborka Marek Charzewski wskazuje, że nie ma wpływu na ceny, parking posiada własny regulamin, są jednak postojowe alternatywy. – W okolicy są parkingi dużo tańsze, można znaleźć parking do kilku złotych za dobę. Trzeba jednak poszukać, na przykład w internecie – powiedział Radiu Gdańsk Charzewski.

Muzeum Zamkowe prosi turystów, by informacji o parkingach szukali na stronie internetowej visitmalbork.pl. Właściciel parkingu nie zdecydował się skomentować całej sprawy.

Posłuchaj materiału

 

Filip Jędruch/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj