Kolejna awaria w warszawskiej oczyszczalni „Czajka”. Ścieki zrzucane do Wisły w czwartek dotrą na Pomorze

Ścieki zrzucane do Wisły, w związku z awarią kolektora oczyszczalni „Czajka” w Warszawie, w poniedziałek rano dotrą do Płocka. Tak wynika ze wstępnej analizy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Do Włocławka fala ma dotrzeć w poniedziałkowy wieczór, a do Torunia – we wtorek, w południe. W Tczewie jej dotarcie jest spodziewane w czwartek o godz. 18. Do Kiezmarku fala dotrze w piątek o północy.
Ścieki zrzucane do Wisły w związku z awarią kolektora przesyłowego oczyszczalni „Czajka” w Warszawie, dotrą do Płocka w poniedziałek rano – o godzinie 5:00. Tak wynika ze wstępnej analizy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, którą opublikowano na Twitterze.

Do Włocławka fala ma dotrzeć o godzinie 19, a do Torunia – we wtorek o godzinie 12. W Grudziądzu jej dotarcie jest spodziewane w środę o godzinie 19, w Tczewie w czwartek o godzinie 18. Do Kiezmarku w powiecie gdańskim, oddalonego 10,5 kilometra od ujścia, fala dotrze w piątek o północy, pokonując łącznie prawie 411 kilometrów w 130 godzin.

WODY POLSKIE OSTRZEGAJĄ

Wody Polskie ostrzegły przed korzystaniem z Wisły w związku z awarią oczyszczalni. Apel dotyczy zwłaszcza wędkowania, pływania i zbliżania się do brzegu od warszawskiego mostu Marii Skłodowskiej-Curie na północ. Rzecznik Wód Polskich Sergiusz Kieruzel mówił w Polskim Radiu 24, że wskutek awarii rur do Wisły trafiają ścieki z siedmiu dzielnic Warszawy, w których mieszka ponad milion osób. Jak dodał, skala zanieczyszczenia Wisły jest ogromna.

KOLEJNA AWARIA

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski poinformował, że na czas awarii rury przesyłowej do oczyszczalni „Czajka” MPWiK rozpoczęło awaryjny zrzut ścieków do Wisły. Dodał, że dla zminimalizowania skutków zrzutu uruchomiono ozonowanie. Spółka rozpoczęła także mechaniczne oczyszczanie ścieków. Prezydent stolicy zaznaczył, że „awaria nie ma wpływu na jakość wody dostarczanej warszawiakom”.

To kolejna awaria „Czajki”. Do awarii w oczyszczalni doszło też 27 sierpnia ubiegłego roku. Uszkodzeniu uległ wówczas jeden z kolektorów pod dnem Wisły. Ścieki przekierowano do drugiego, który przestał działać następnego dnia. Od 28 sierpnia nieczystości były zrzucane do Wisły. Do Wisły trafiało 3 tys. litrów ścieków na sekundę. Do rzeki trafiały także ścieki przemysłowe ze 118 zakładów znajdujących się na lewym brzegi Wisły – między innymi warszawskiej huty, Instytutu Szczepionkowego, warsztatów samochodowych i lotniczych. Wtedy wobec zagrożenia ekologicznego premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o budowie tymczasowego rurociągu, którym ścieki były przepompowywane do oczyszczalni. W tym czasie na zlecenie MPWiK naprawiono kolektor. Pod koniec listopada żołnierze zdemontowali tymczasową przeprawę, na której ułożony był zastępczy kolektor ściekowy.
 

IAR

Reklama



Najnowsze



Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj