„Rydzyk to gnida”. Kontrowersyjne wpisy Jarosława Wałęsy na Twitterze. Polityk KO przyznaje się i przeprasza

Radio Maryja w Toruniu oficjalnie świętowało swoje 29-lecie. Ojciec Tadeusz Rydzyk, podczas uroczystej mszy świętej, wygłosił kazanie o pedofilii, które spotkało się z krytyką wielu środowisk i wywołało niemałe oburzenie. W mediach społecznościowych skomentował je poseł PO Jarosław Wałęsa.

W sobotę w Toruniu podczas uroczystości z okazji 29. rocznicy powstania Radia Maryja dyrektor tej rozgłośni nazwał biskupa Edwarda Janiaka „współczesnym męczennikiem mediów”. – Zwróćmy uwagę na to, co mówią, i nie dajmy się (…); to, że ksiądz zgrzeszył? No zgrzeszył, a kto nie ma pokus” – mówił ojciec Rydzyk.

Na Twitterze Jarosław Wałęsa we wtorek napisał bardzo bezpośrednią opinię, brzmiącą „Rydzyk to gnida którą należy wykluczyć z życia publicznego”. Później dodał: „Bawię się z moją córeczką, a później słyszę Rydzyka. Na tego skur***** śliny szkoda, ale jak spotkam, to dostanie w pysk” [pisownia oryginalna].

 

 

W środę przed południem poprosiliśmy posła o skomentowanie wpisów. „Dzień dobry, panie pośle. Ten komentarz na pańskim Twitterze a’propos ojca Rydzyka i wpisy w dyskusji są naprawdę pana, czy coś złego się wydarzyło?” – zapytaliśmy w wiadomości. Odpowiedź była krótka: „Nie ma już tego wpisu” – stwierdził Wałęsa. Około 14:00 jednak pierwszy zacytowany wpis dalej znajdował się na koncie. Drugi rzeczywiście został usunięty.

– Uważam, że trochę za wulgarny był ten wpis, dlatego go skasowałem. Nie zmienia to jednak faktu, że jestem oburzony tym, że nie było żadnej reakcji ze strony hierarchów oraz ministra sprawiedliwości na słowa ojca Rydzyka. Kiedy ktoś wypowiada się w taki sposób, usprawiedliwiając pedofilię i tych, którzy ukrywali takie przestępstwa, to uważam, że powinna być jasna, natychmiastowa reakcja. To się nie wydarzyło i to mnie oburzyło – powiedział Wirtualnej Polsce poseł PO.

DYSKUSJA Z INTERNAUTAMI

Ponadto syn byłego prezydenta wdał się w dyskusję z internautami, w której padło wiele innych wulgarnych słów.

Wśród wpisów można było przeczytać takie, jak „niesamowita z ciebie szmata„, „zapraszam do Gdańska. załatwimy to po cichu zebyś sie wyspał na chodniku”, „Zapraszam obrońców pedofili. Z przyjemnością dam Ci w pysk„, „Następna pi*** internetowa? Zapraszam do Gdańska obrońco pedofilów” [pisownia oryginalna].

Część z nich w dalszym ciągu można odnaleźć na koncie polityka.

 

Kontrowersyjne wpisy Jarosława Wałęsy skomentowali pomorscy politycy: Janusz Śniadek i Marcin Horała. 

 

– Przyznam, że czytałem to z pewnym niedowierzaniem – mówi Janusz Śniadek, poseł PiS. – Tym bardziej, że pan Wałęsa nie został nagrany, nie jest to zapis jakiejś jego prywatnej rozmowy. On po prostu sam miał chęć zamieszczenia tych słów. Pan Wałęsa nie ma żadnych dokonań, poza tym, że jest synem swojego ojca. I dzięki temu został europosłem. Teraz poziom rynsztoku, który zaprezentował, całkowicie go dyskwalifikuje. A wypowiedź ojca Rydzyka, niefortunna, za którą ten zresztą później przeprosił, w żaden sposób go nie usprawiedliwia – dodał.

– Język, jakiego używa pan Wałęsa, nie przystoi żadnej osobie publicznej. Nieważne, czy to poseł, urzędnik, czy ktokolwiek inny – komentuje Marcin Horała, wiceminister Infrastruktury. – Nie wiem, czy pan Wałęsa zaczął piątek już w poniedziałek, ale to jego sprawa. Żadne wzburzenie czy temat nie tłumaczą tak wulgarnych wypowiedzi – podkreślił.

POLITYK PRZEPRASZA

Jarosław Wałęsa odniósł się do swoich wcześniejszych wpisów i przeprosił osoby, które poczuły się urażone. 

– Szanowni Państwo, przepraszam za słowa użyte w moich wczorajszych wpisach. Słów tych użyłem, gdyż jestem rozgoryczony wypowiedziami ojca T. Rydzyka podczas 29. urodzin Radia Maryja. Taki język w debacie publicznej jest niedopuszczalny. Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni – napisał na Twitterze.

 

 

 

 

mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj