Mówił, że naprawia samochód, a w rzeczywistości kradł części. Gdy został przyłapany, zaczął szarpać się z policjantem

Zastępca komendanta komisariatu na gdańskim Przymorzu złapał złodzieja na gorącym uczynku. 37-latek z Gdańska wyciął katalizator z zaparkowanego samochodu. Policjantowi próbował wmówić, że naprawia auto.

Komisarz Artur Białecki jak co rano szedł do pracy. Na jednej z ulic Gdańska zauważył, że pod mercedesem vito leży mężczyzna i coś wycina. Na pytanie, co robi, 37-latek tłumaczył, że próbuje naprawić swój samochód.

Gdy funkcjonariusz poprosił go o dokumenty, podejrzany próbował uciec i szarpał się z komendantem.

ZAREAGOWALI ŚWIADKOWIE

– Policjant przywoływał go do zachowania zgodnego z prawem, złodziej nie słuchał, a jego agresja narastała. Szarpaninę pomiędzy policjantem a złodziejem zauważył kierowca przejeżdżającego obok autobusu oraz przechodnie, którzy zadzwonili na numer alarmowy i wezwali na miejsce innych policjantów, którzy przewieźli zatrzymanego mężczyznę do komisariatu – poinformował aspirant sztabowy Mariusz Chrzanowski z gdańskiej policji.

– Na miejscu przestępstwa policjanci zabezpieczyli wycięty przez 37-latka katalizator oraz rower, którym przyjechał, ponieważ po sprawdzeniu numeru ramy jednośladu w policyjnych systemach okazało się, że został ukradziony na terenie Warszawy. Zatrzymany przez policjantów 37-latek najprawdopodobniej we wtorek zostanie doprowadzony do prokuratury – dodał Mariusz Chrzanowski.

LISTA ZARZUTÓW

37-latek został zatrzymany i wkrótce usłyszy zarzuty kradzieży katalizatora oraz naruszenia nietykalności cielesnej policjanta. Policjanci podejrzewają, że mężczyzna ma też na swoim koncie włamanie do punktu usługowego oraz samochodu. Grozi mu 5 lat więzienia.

 

Grzegorz Armatowski/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj