Uciążliwa lokatorka z Gdańska Oruni. Kobieta mieszka w bloku przy ul. Uranowej i w mieszkaniu gromadzi… śmieci. Niestety lokal jest własnościowy i nie ma prawnej możliwości, aby przedstawiciele spółdzielni mogli podjąć skuteczną interwencję bez wsparcia instytucji państwowych.
Najemczyni zmaga się z problemami psychicznymi, z powodu których kilkukrotnie była zabierana do szpitala ze względu na „niecodzienne” zachowania, m.in. wyrzucanie krzeseł z balkonu lub zakłócanie ciszy nocnej.
MIESZKAŃCY NIE OTRZYMUJĄ WSPARCIA
Hospitalizacja jednak nie przyniosła rezultatu, ponieważ kobieta opuszczała szpital na własną prośbę. Od prawie dwóch lat o problemie wie MOPR, jednak pomimo tego mieszkańcy nie otrzymali wsparcia, którego efektem byłoby rozwiązanie problemu.
(Fot. Słuchacze Radia Gdańsk)
W opinii współmieszkańców problem jest poważny. Nagromadzenie tak dużej ilości śmieci może skutkować tym, że w mieszkaniu pojawią się insekty, a tym samym stwarza zagrożenie dla życia i zdrowia osób mieszkających w bloku. Istnieje również ryzyko wzniecenia pożaru.
Posłuchaj reportażu Grzegorza Armatowskiego
Grzegorz Armatowski/mw