Bezdomny z Moreny zgodził się na pomoc MOPR-u. „Przekonujemy go i motywujemy, żeby został”

26 osób bezdomnych przyjęła w miniony weekend ogrzewalnia przy ul. Mostowej w Gdańsku. Były wyziębione i wymagały natychmiastowej opieki. Schronienia znalazł również bezdomny mężczyzna koczujący od kilku miesięcy pod wiatą rowerową na terenie spółdzielni Morena w Gdańsku.

– Mężczyzna został na własne życzenie umieszczony w jednej z miejskich placówek – poinformowała Agnieszka Chomiuk, wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.

– Spodziewaliśmy się coraz większych spadków temperatur. Obawialiśmy się o funkcjonowanie tego pana przez najbliższe dni. Zostały wezwane po raz kolejne służby medyczne i próbowaliśmy go przekonać, żeby przyjął wsparcie. Szczęśliwie udało się go umieścić w placówce. Przebywa tam z własnej woli – mówi Agnieszka Chomiuk. – Wiem od pracowników placówki, że ten pan chce już wrócić na Morenę. Obecnie przekonujemy go i motywujemy, żeby został. Dla jego dobra lepiej by było, żeby został. Ale w momencie, kiedy zdecyduje, że chce opuścić placówkę, może to zrobić – dodaje.

Sąd rodzinny w Gdańsku prowadzi postępowanie o przymusowym umieszczeniu mężczyzny w specjalistycznym Domu Opieki Społecznej.

Służby miejskie apelują do mieszkańców o zgłaszanie informacji na temat potrzebujących pomocy. W gdańskich schroniskach dla bezdomnych jest jeszcze 150 wolnych miejsc. Wspiera je także codziennie autobus SOS. Zatrzymuje się o 20:15 przy stacji SKM na Przymorzu, o godz. 21:15 w okolicach rynku przy ul. Białej we Wrzeszczu oraz o 22:15 przy kinie „Krewetka” w Śródmieściu Gdańska.

Więcej na ten temat można posłuchać tutaj:

 
Anna Rębas/ako

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj