Coraz wyższe temperatury, pierwsze kwiaty i kalendarzowa wiosna wskazują, że jeśli dobrze się rozejrzymy, to na horyzoncie będziemy mogli dostrzec lato. Jednym z jego zwiastunów jest zmiana czasu na letni. Nastąpi to tradycyjnie w ostatnią niedzielę marca, czyli już w najbliższy weekend.
Noc z soboty 27 na niedzielę 28 marca nie będzie szczęśliwa dla tych, którzy lubią pospać dłużej. Tym razem 60 minut nam „zniknie” i powróci dopiero w październiku, wraz z czasem zimowym. Pamiętajmy o zmianie nastawiając budzik jeszcze przed snem, żeby nie pomylić się rano.
CHODZI O OSZCZĘDNOŚĆ ENERGII
Zegarki tej nocy przestawiamy rokrocznie do przodu, punktualnie z 2:00 na 3:00. Głównym celem działania jest oszczędność energii elektrycznej potrzebnej na zasilenie oświetlenia. Rozwój ekologicznych i bardziej wydajnych technologii sprawia jednak, że z roku na rok różnice stają się coraz mniejsze. To jeden z argumentów, które przytaczają przeciwnicy zmiany czasu. Kto wie, może wkrótce przestawianie zegarków przejdzie do historii.
ZMIANA CZASU W PODRÓŻY
Co z pociągami, które wtedy będą w trasie? Jeżeli podróż rozpocznie się jeszcze przed godziną 2:00, to kolej będzie odjeżdżała zgodnie z zimowym czasem. Po 3:00 będzie obowiązywał czas letni. Warto wziąć to pod uwagę, jeśli planujemy przejazd.
pb