Jest apel do ministra o wsparcie dobudowy fragmentu Obwodnicy Żukowa. Krótki odcinek miałby znacznie usprawnić przejazd

OMT DK20 i DW211

O budowę połączenia przyszłej Obwodnicy Żukowa z trasą 221 do Kartuz zaapelowali do ministra infrastruktury przedstawiciele Kaszubskiego Związku Pracodawców. W ich ocenie droga łącząca Glincz z Borkowem to jedyny sposób na odkorkowanie miasta – mówił prezes związku Zbigniew Jarecki.

 

– Jadąc z Gdańska do Kartuz trzeba będzie z nowego węzła w Gliczu wrócić do Żukowa. Wystarczy tymczasem kilometr, żeby przejechać dalej. Problem polega natomiast na tym, że są tam dwa tory, jest rzeka Radunia i jeszcze ekologia pewnie będzie tutaj się kłaniała, bo wykonanie takiego projektu jest technicznie dość uciążliwe. Natomiast jest to niezbędne dla funkcjonowania całego Żukowa – przyznał Zbigniew Jarecki.

W ocenie autorów petycji droga biegnąca nad Radunią i torami kolejowymi mogłaby kosztować około 150 milionów złotych. To koszt nie do udźwignięcia dla samorządów. – Znaczenie tego kawałka jest bardzo duże. Trzeba próbować i argumenty przedstawiać – mówił Jarecki.

Obwodnica Żukowa ma być częścią Obwodnicy Metropolii Trójmiejskiej, która powstanie do połowy 2025 roku.

(Chodzi o drogę, zaznaczoną kolorem żółtym; fot. GDDKiA)

Sebastian Kwiatkowski/ap

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj