Magdalena Adamowicz ponownie przed sądem. Wznowiono proces, dotyczący błędnego rozliczania podatku

Po raz drugi Magdalena Adamowicz wraz z trzema obrońcami stawiła się w Sądzie Rejonowym Gdańsk Południe. W środę wznowiony został proces, rozpoczęty 22 lutego, europosłanki Magdaleny Adamowicz, oskarżanej przez prokuraturę o nieprawidłowości w zeznaniach podatkowych. Zarzuty dotyczą błędnego rozliczania podatku za najem mieszkań oraz zatajenie dochodów w wysokości ok. 400 tys. zł w zeznaniach za lata 2011-2012.

Akt oskarżenia przeciwko żonie zamordowanego prezydenta Gdańska skierował do sądu w sierpniu ubiegłego roku Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu. Prokuratorzy wskazują, że uszczuplenie podatku wyniosło blisko 120 tys. zł, za co grozi grzywna lub kara pozbawienia wolności.

BRAK DOWODÓW?

Magdalena Adamowicz, korzystając z prawa do swobodnej wypowiedzi, odnosiła się kolejno do czynów opisanych w akcie oskarżenia. Jej zdaniem, akt oskarżenia zawiera wyłącznie „założenia i tezy, bez żadnych dowodów”. Większość czasu poświęciła jednak na tłumaczenie czynów, które dotyczą jej matki, Janiny A., której proces toczy się osobno.

Składanie wyjaśnień przez europosłankę powinno zakończyć się podczas kolejnej rozprawy, której termin został wyznaczony na 17 maja. Sąd planuje zakończyć postępowanie w lipcu tego roku, jednak nie wiadomo, czy terminu tego uda się dotrzymać.

 

KFP/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj